Firma ze Zwierzyńca przewiozła historyczny czołg, renault FT-17

Czołg o historycznym dla Polski znaczeniu, renault FT-17 transportowany był w miony poniedziałek. Pojazd załadowano specjalnym dźwigiem, około 9:00. Po południu maszyna była już w Muzeum Wojska Polskiego.
- Pod względem technicznym i logistycznym transport nie był wyzwaniem. Był wręcz najłatwiejszy z wykonywanych przez nas w ostatnim czasie. To dlatego, że czołg jest mały i lekki – mówi Rober Czajka z Panas Transport i dodaje – Jednak historia tej maszyny jest niesamowita i dlatego jego przewóz był dla nas wyjątkowy.

Model Renault FT-17 był pierwszym czołgiem wykorzystywanych przez Wojsko Polskie. Maszyny służyły naszym żołnierzom w 1920 roku i później, 1939. Egzemplarz renault FT-17, który służył Polakom w czasie wojny polsko-bolszewickiej a w poniedziałek trafił do warszawskiego muzeum został prawdopodobnie przechwycony przez Rosjan w 1920 roku. W 1923 trafił do Afganistanu – jako dar Rosji dla emirata. To właśnie władze afgańskie oddały w październiku czołg Polsce. O przekazanie FT-17 zabiegał prezydent, Bronisław Komorowski.

Jakim sprzętem zwierzyniecka firma przetransportowała wyjątkową maszynę? - Podstawiliśmy ciągnik siodłowy Volvo FH o mocy silnika 520KM w układzie napędowym 6x4, Euro 5, który pociągnął niskopodwoziową,
specjalistycznę naczepę Faymonville o osiach z hydraulicznie wymuszonym skrętem kół – tłumaczy Robert Czajka - Sam transport dojechał bez żadnych kłopotów. Do obsługi całego transportu i rozładunku zaangażowany był tylko 1 człowiek.

To nie pierwszy transport jaki firma ze Zwierzyńca wykonywała na zlecenie Muzeum Wojska Polskiego. Najbardziej spektakularne to transport samolotu prezydenckiego JAK 40 oraz przewóz samolotu desantowo - szturmowego AN-26. Możliwe też, że do tej listy dołączy transport wraku Tupolewa ze Smoleńska. Przemysław Panas, szef zwierzynieckiej firmy jest w stałym kontakcie ze stroną rządową:
- Nie wolno mi udzielać informacji na temat ustaleń - mówi Przemysław Panas - Mogę jedynie powiedzieć, że jesteśmy w stu procentach przygotowani na ewentualną realizację takiego zadania.

Ministerstwo Obrony Narodowej nie zadecydowało jeszcze ostatecznie czy Tupolew będzie transportowany drogą lądową czy powietrzną. Transport drogowy oznaczałby najprawdopodobniej, że za zadanie odpowiadała będzie firma Przemysława Panasa. Jednak drugi wariant też tego nie wyklucza: wrak zostałby załadowany na transportowego Rusłana a ten nie może lądować na nieprzystosowanym lotnisku w Smoleńsku. Tupolewa trzeba by było zatem przewieźć na lotnisko alternatywne.

Renault FT-17 można oglądać w Muzeum Wojska Polskiego do 25 lutego. Potem pojazd zostanie oddany do gruntownej renowacji.