Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dramat przy Orzeszkowej. Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie rozszerzonego samobójstwa

Joanna Nowicka
Dramat przy Orzeszkowej. Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie rozszerzonego samobójstwa
Dramat przy Orzeszkowej. Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie rozszerzonego samobójstwa jn
Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie tzw. rozszerzonego samobójstwa przy ul. Orzeszkowej w Zamościu. Powód? Sprawca zabójstwa nie przeżył. Prokuratorskie ustalenia potwierdziły, że Marek B. najpierw zabił swoją partnerkę a później siebie.

Postanowienie zamojskiej prokuratury jest już prawomocne.

Przypominamy, że sekcja zwłok pary wykazała, że 36-letnia Anna W. miała w organizmie 1,02 promila alkoholu a Marek B. 1,97 promila. Śledczy wykluczyli z kolei, by para była pod wpływem narkotyków czy czy leków o działaniu psychoaktywnym.

Przypominamy, że do dramatu przy ul. Orzeszkowej w Zamościu doszło 28 września, około 18:00. Sąsiedzi słyszeli krzyki i piski dobiegające z mieszkania. Zaalarmowali policję, próbowali też samodzielnie dostać się do środka, ale drzwi były zamknięte. Kiedy do mieszkania weszły służby ratunkowe i policja, na miejscu zastali ciało Marka B. i żyjącą jeszcze Annę W. Kobieta miała taśmę samoprzylepną na twarzy i ręce skute kajdankami. Zmarła wkrótce w szpitalu.
- Przyczyną zgonu kobiety było wykrwawienie wskutek uszkodzenia żyły szyjnej zewnętrznej, natomiast u mężczyzny był to masywny krwotok wewnętrzny będący następstwem rany kłuto-ciętej klatki piersiowej - mówiła prokurator Ewa Jałowiecka Śliwa z Prokuratury Rejonowej w Zamościu.

Śledczy przyznawali od początku, że w sprawie ciężko jednoznacznie ustalić motyw postępowania Marka B., który zabił partnerkę a później siebie. Prokuratura ustaliła natomiast, że na postępowanie mężczyzny nie miały wpływu żadne osoby trzecie.

Para mieszkała razem przez wiele lat, ale we wrześniu Anna W. wyprowadziła się ze wspólnego mieszkania - właśnie do kawalerki w której doszło do zbrodni. Nie wiadomo dlaczego. Para uchodziła wcześniej za bardzo zgodną. Znajomi i sąsiedzi opowiadają, że byli zwykłą rodziną a do tego bardzo miłymi ludźmi. Marka B. oceniają jako wyjątkowo życzliwego, pomocnego i dobrego człowieka.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zamosc.naszemiasto.pl Nasze Miasto