- Bardzo lubię tę kapliczkę oraz spacery po okolicznych lasach. Często przyjeżdżam tutaj ze znajomymi – mówi mieszkanka Zamościa, którą spotkaliśmy w niedzielę (29 stycznia) niedaleko kapliczki w Trzęsinach. - Tutaj nie trzeba płacić biletów za wejście na szlaki, tak jak w RPN, a roztoczańskie trasy są równie urokliwe. Bardzo podobają mi się także okoliczne, łagodne pagórki, wijące się po polach gościńce i stary drewniany kościół w Trzęsinach. To dziwne, ale ten cały krajobraz kojarzy mi się jakoś z Toskanią, którą kiedyś odwiedziłam.
Do wnętrza kapliczki w Trzęsinach można wejść przez masywne, niskie drzwi. Zobaczymy tam wiele obrazów, dewocjonaliów oraz sztucznych i prawdziwych kwiatów. Na ołtarzyku ustawiono natomiast plastikowe i gipsowych figurki świętych i aniołów. Uważni turyści mogą także na ścianach owej starej kapliczki znaleźć wydrapane napisy i daty (niektóre pochodzą z XIX wieku). Zostały one wprawdzie zamalowane, ale nadal część z nich można odczytać.
Z tym miejscem związana jest niezwykła opowieść. „Obecna kapliczka ma co najmniej 200 lat” – czytamy napis umieszczony ponad drzwiami do kapliczki w Trzęsinach. „W czasie II wojny światowej na jej strychu ukrywała się nastoletnia Żydówka – Tema. Dzięki pomocy mieszkańców Trzęsin udało się jej przeżyć dwa lata i dotrwać końca wojny”.
Obok kapliczki bije krystalicznie czysto źródełko, które jakiś czas temu uznano za pomnik przyrody nieożywionej. Woda z niego pomaga podobno na liczne dolegliwości (w tym skórne). Wiedzą o tym nie tylko okoliczni mieszkańcy.
echodnia.euNowa fantastyczna atrakcja w Podziemnej Trasie Turystycznej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?