Początek konfliktu miał miejsce 29 października zeszłego roku. Na wniosek radnego PiS Adama Bartnika samorządowcy zdecydowali o przyjęciu stanowiska „w sprawie powstrzymania wprowadzania ideologii Lesbijek, Gejów, Biseksualistów, Transwestytów (LGBT) do naszej wspólnoty” Działania te spotkały się ze sprzeciwem lokalnych działaczy, w tym Karola Gorzkowskiego. Założył on w mediach społecznościowych nieformalną grupę, zrzeszającą osoby pragnące odwołania kontrowersyjnej deklaracji. Jej członkowie wskazywali, że jest ona absurdalna.
Sprawa miała swój ciąg dalszy 2 marca 2020 roku w trakcie sesji Rady Miejskiej w Zwierzyńcu. Doszło bowiem do konfrontacji pomiędzy samorządowcami i grupą mieszkańców. Ci drudzy po raz kolejny zarządzali uchylenia deklaracji z 2019 roku. Z kolei radni nazwali ich inicjatywę „ordynarnym atakiem".
Jeden ze zwierzynieckich radnych, Jan Dębicki w jednym z wywiadów podkreślił: - Ja swoich poglądów już nie zmienię, ale nie jestem jakimś homofobem. Nie uchwaliliśmy żadnej strefy wolnej od LGBT. Niektórzy z radnych zaznaczają, że nie walczą z społecznością LGBT, ale deprawacją w szkołach i przedszkolach.
W całą sprawę zaangażowała się Fundacja Filmowa Warszawa, która na ręce burmistrz miasta, Urszuli Kolman złożyła list. Fundacja wyraża w nim zaniepokojenie skutkami przyjęcia stanowiska „anty-LGBT”. – Decyzja Rady Miasta i Gminy Zwierzyniec w sprawie powstrzymania ideologii LGBT wpływa negatywnie na nasze działania – czytamy w piśmie Fundacji. Jednocześnie dyrektor Letniej Akademii Filmowej w Zwierzyńcu wskazuje, że w związku z uchwałą wiele osób chce zrezygnować z udziału w wydarzeniu.
Zamieszanie w Zwierzyńcu komentuje były rektor LAF-u, Piotr Kotowski: - Moi następcy, czyli Fundacja Filmowa Warszawa, stoją przed dylematem, co z tym fantem zrobić. Mają te same wątpliwości co ja – czy jest to odpowiednia przestrzeń do organizacji imprezy otwartej na różne kontrowersyjne pomysły, tematy czy spotkania.
Obecna dyrektor Letniej Akademii Filmowej, Joanna Swacha-Trębowicz uspokaja jednak, że festiwal się odbędzie. Ma jednak jedno „ale”. - Stanowisko jest niezgodne z naszym światopoglądem. Zaprotestowaliśmy przeciw tej decyzji. Uważamy, że radni przyjęli uchwałę zbyt pochopnie. Ona nie wyraża tego, czym jest naprawdę Zwierzyniec. To miejsce pełne otwartości, tolerancji i poszanowania dla inności – mówi Swach-Trębowicz.
Jednocześnie zwraca uwagę na to, że samorządowcy prawdopodobnie nie mieli świadomości, jakie konsekwencje dla festiwali, lokalnej turystyki czy przedsiębiorczości przyniesie przyjęcie kontrowersyjnej deklaracji.
- Radni muszą ponosić konsekwencje swoich decyzji, jeśli leży im na sercu dobro mieszkańców – mówi Bartosz Staszewski, aktywista. - Branża artystyczna i filmowa jest wyczulona na te kwestie. Nic dziwnego, że artyści nie czują się mile widziani – dodaje.
Sami radni nie komentują tych zarzutów, twierdząc, że jedynie wyrażają swoje poglądy i nie mają zamiaru nikogo prześladować.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?