Budowanie słodkiej szopki to rodzinna tradycja u państwa Raków.
- Pamiętam, że jako dziecko podpatrywałem, jak rośnie i zawsze miałem ochotę ułamać kawałeczek piernikowego płotu - śmieje się Jakub Rak, mistrz cukiernik z Cukierni Julian Orłowski & Kazimierz Rak w Rzeszowie. - Zapoczątkował wszystko mój tato, który wykonuje szopki z wielką miłością. Zaszczepił nią nas wszystkich.
Przygotowania do wykonania ważącej około 60 kilogramów szopki, o średnicy około 2 metrów i wysokości na 1,5 metra, rozpoczęły się już jakiś czas temu z uwagi na to, że wykonanie każdej z figurek to pracochłonna, precyzyjna praca. Cukiernicy wykorzystywali więc każdą wolną chwilę w codziennej pracy.
- Natomiast postument z piernika przełożonego naszym swojskim, przez nas smażonym powidłem śliwkowym zrobiliśmy w niedzielę i w poniedziałek wszystko skończyliśmy, żeby szopka cieszyła jak najdłużej naszych klientów - mówi Kuba Rak.
Każdego roku cukiernicy zaskakują nowymi elementami i pomysłowością.
- Generalnie zamysł co roku jest ten sam. Szopka ma być staropolska, ale z akcentami lokalnymi. W tym roku umieściliśmy w niej błogosławioną rodzinę Ulmów z Markowej: Józefa, Wiktorię w ciąży oraz szóstkę ich dzieci: Stasia, Basię, Władzia, Franusia, Antosia i Marysię. A tło pokazuje 140-kilometrową drogę przez pustynię z Nazaretu do Betlejem, jaką przebyła Święta Rodzina, co skłania do refleksji, jaki to był trud, jakie wyzwanie, zwłaszcza dla ciężarnej - opisuje.
Figury, jakie zostały ustawione w słodkiej szopce wykonane zostały głównie z czekolady, ale i z marcepanu. Poza Świętą Rodziną w stajence i błogosławioną rodziną Ulmów są tu pasterze, Trzej Królowie, Mikołaj, aniołek i zwierzęta: owieczki, kury, kaczki, osiołek, wielbłąd, koń... Dekoracją są także choinki z pniami z lasek wanilii, czy mała kapliczka. Biała i czarna czekolada służyła za zaprawę.
Do stworzenia tego dzieła użyto dziesiątki kilogramów mąki, żółtek, przyprawy piernikowej, naturalnego miodu z lokalnych pasiek, czekolady, lasek cynamonu, kardamonu. Zapach tego wszystkiego jest oszałamiający, nieoderwalnie kojarzący się ze świętami.
Szopka zostanie przewieziona - co jest sporym wyzwaniem - do kościoła pw. Świętego Krzyża przy ul. 3 Maja, gdzie posługę pełni duszpasterz rzemieślników, ksiądz Władysław Jagustyn. W Wigilię trzeba ją będzie ponownie zmontować, aby wierni mogli podziwiać to niezwykłe dzieło podczas Pasterki. A po orszaku Trzech Króli zostanie spałaszowana, zapewne nie tylko przez dzieci.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?