Bundeswehra dotarła do Sitańca. Teraz szukane są odpowiednie lokalizacje dla wyrzutni Patriot

Niemieckich żołnierzy przywitał pułkownik Jörg Sievers, dowódca kontyngentu Sił Obrony Powietrznej i Przeciwrakietowej Bundeswehry w Polsce. Na nagraniu umieszczono też m.in. krótkie rozmowy tego dowódcy z żołnierzami. Wynika z nich, że cała akcja przebiega w zaplanowany sposób. Dowiadujemy się również, iż obecnie Bundeswehra przygotowuje „systemy ochrony w pobliżu Zamościa”. Gdzie to się dokładnie dzieje? Film został nagrany w taki sposób, że trudno miejsce zidentyfikować.

- Pojazdy dotarły na tereny wojskowe w Sitańcu (gmina Zamość) - mówi Stanisław Grześko, starosta zamojski. - Teraz rozważana jest lokalizacja dla bazy całego przedsięwzięcia. Chodzi o kilka lokalizacji wskazanych na terenie powiatu zamojskiego przez wojsko. To jest jeszcze rozważane. Na razie tyle na ten temat mogę powiedzieć.

Decyzja o przybyciu niemieckich żołnierzy dysponujących nowoczesnymi wyrzutniami przeciwlotniczymi i przeciwrakietowymi Patriot zapadła po słynnej tragedii w Przewodowie (gm. Dołhobyczów). Zginęło wówczas dwóch mężczyzn. To jest poważne, sojusznicze wzmocnienie dla naszego systemu bezpieczeństwa. Nieoficjalnie wiadomo, że w Zamościu i jego okolicach stacjonują już cztery niemieckie „eskadry”: trzy bojowe oraz jedna sztabowo-zaopatrzeniowa. Ponadto przybyli także pracownicy medyczni oraz informatycy Bundeswehry.

Czym dysponują? Bundeswehra przysłała do Zamościa i w jego okolice m.in. wielofunkcyjne urządzenia radarowe, wyrzutnie z pociskami kierowanymi (to jak się można domyślać dwie z trzech zapowiadanych baterii Patriot) oraz m.in. specjalny system łączności.

Na tym terenie będzie stacjonować 350 niemieckich żołnierzy. Jeśli będzie taka potrzeba, misja zostanie wzmocniona o kolejnych trzystu. Co ważne, Patrioty będą „wpięte” w nasz system dowodzenia i to polski dowódca będzie decydował o ich ewentualnym użyciu. Nie wiadomo jeszcze jak długo potrwa misja.