Błotniacy z Krasnobrodu z czwartym miejscem w Pucharze Polski. ZDJĘCIA

W niedzielnym Pucharze Polski w Błotnowoli (woj. świętokrzyskie) wzięło udział 6 drużyn: RKS Rakovia Gepard, Żirądin Błoteaux Częstochowa, Błotny Klub Sportowy Roztocze Krasnobród, LC Chełm, Błotne Orły Błotnowola i All Sstars Brzostków.

Tytułu najlepszych piłkarzy grających w błocie bronili w Błotnowoli nasi piłkarze z Krasnobrodu. Jak sami przyznają, w fazie grupowej wszystko szło zgodnie z planem. Ze swojej grupy drużyna BKS-u wyszła z pierwszego miejsca.

Problemy zaczęły się w półfinale: - Drużyna BKS-u nie zdołała strzelić bramki w regulaminowym czasie gry ambitnie grającemu zespołowi z Brzostkowa. Doszło do rzutów karnych. Żeby wyłonić zwycięzcę potrzeba było aż 13 kolejek rzutów karnych. Mimo świetnie interweniującego w całym turnieju Jakuba Giełmudy z BKS-u wygrali All Stars – relacjonuje Tomasz Pakuła z BKS.

W drugim półfinale Rakovia zremisowała Żirądin Błoteaux Częstochowa, ale okazała się mocniejsza w rzutach karnych.

W meczu o 3 miejsce drużyna z Roztocza przegrała 1:0 z Żirądin Błoteaux Częstochowa. Finał należał do debiutantów – All Stars i Rakovii. Ostatecznie zwyciężyli piłkarze z RKS Rakovia Gepard.

- W całym turnieju padło bardzo mało bramek – ich zdobywanie uniemożliwiała gliniasta konsystencja błota w Błotnowoli, na którym praktycznie nie dało się grać – tłumaczy Tomasz Pakuła.

Królami strzelców zostali: Zbigniew Masternak z BKS Roztocze, Krzysztof Siembida z Rakovii i Marcin Kolasa z Częstochowy.

Mecz otwarcia w Błotnowoli rozegrali Młodzi Ludowcy z Lubelszczyzny przeciwko Młodym Ludowcom ze Świętokrzyskiego. Zmagania zakończyły się remisem 2:2.

- Impreza w Błotnowoli, rozgrywana pod patronatem Marszałka Województwa Świętokrzyskiego, Adama Jarubasa, była znakomicie zorganizowana, towarzyszyło jej duże zainteresowanie kibiców i mediów. Goście z Polski zostali nakarmieni bigosem i fasolką po bretońsku, zapewniono także napoje regeneracyjne – podkreśla Tomek Pakuła.