Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bary i restauracje otwarte od poniedziałku, ale musimy dostosować się do pewnych ograniczeń. Sprawdź, które z nich mogą Ci się nie spodobać

Lila Pietrusiewicz
Lila Pietrusiewicz
Wraz z wdrożeniem przez rząd trzeciego etapu odmrażania gospodarki – od poniedziałku 18 maja bary, restauracje oraz zakłady fryzjerskie i kosmetyczne stopniowo zaczną otwierać się dla klientów. Ich funkcjonowanie będzie opierało się na zupełnie innych zasadach niż przed pandemią.

Zasady bezpieczeństwa w barach i restauracjach wydają się być rygorystyczne, nie dziwi więc fakt pojawienia się szeregu pytań np. o to, ile osób będzie mogło jednocześnie przebywać w lokalu, a ile przy jednym przy stoliku? Czy będzie można skorzystać z toalety? Czy przewiduje się rezerwację miejsc i czy czas na konsumpcję ulegnie ograniczeniu? Jakie odległości muszą być zachowane a co z maseczkami i rękawiczkami oraz z obsługą i płatnościami? Jaka forma zamawiania posiłków będzie funkcjonowała i czy powinniśmy przygotować się na ograniczenia w menu?

Premier Mateusz Morawiecki i minister zdrowia Łukasz Szumowski ogłosili wdrożenie trzeciego etapu odmrażania gospodarki. Nowe złagodzone przepisy wejdą w życie 18 maja. Otworzą się bary, restauracje, zakłady fryzjerskie i kosmetyczne.

Czy wszystkie?

13 maja podczas specjalnej konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki i minister zdrowia Łukasz Szumowski ogłosili wdrożenie trzeciego etapu odmrażania gospodarki, luzując obostrzenia, z którymi zmagamy się od początku pandemii.

Wśród zaleceń dla salonów kosmetycznych i zakładów fryzjerskich znalazły się m.in. obowiązek noszenia przez klientów i obsługę maseczek, gogli lub przyłbic (u fryzjera, a w salonie kosmetycznym – jeśli zabieg na to pozwala); używanie ręczników jednorazowych, gdy jest to możliwe; przyjmowanie klientów po wcześniejszym umówieniu się na wizytę telefonicznie lub online. Ważne! Klient nie może oczekiwać na usługę w poczekalni.

Wśród wymogów i zaleceń dla gastronomii są m.in. limit osób w lokalu (na 1 osobę musi przypadać co najmniej 4 m2); dezynfekcja stolika po każdym kliencie; zachowanie 2 m odległości między stolikami. Ważne! Blaty mogą być odsunięte od siebie o 1 m pod warunkiem, że stoliki oddzieli się dodatkowo przegrodami o wysokości minimum 1 m ponad blat stolika; zachowanie dystansu 1,5 m od gości siedzących przy osobnych stolikach; noszenie maseczek oraz rękawiczek przez kucharzy oraz obsługę lokalu gastronomicznego. Uwaga! Goście restauracji mogą zdjąć maseczki, jeśli siedzą już przy stolikach.

Wiele osób czekało właśnie na ten etap, bo jest on kluczowy nie tylko z punktu widzenia drobnych przedsiębiorców, ale również społeczeństwa (...). Niektórzy muszą jeszcze poczekać dłużej. Inni zamknęli swoją działalność. Najprawdopodobniej nie wrócą na rynek.

– trudno będzie niektórym tak po prostu wejść w nową sytuację i przy ograniczeniach sanitarnych. Czy takie rozwiązanie przyniesie zamierzony efekt? – pytają właściciele zakładów.

Od 18 maja wznawiają funkcjonowanie bary i restauracje oraz zakłady fryzjerskie i kosmetyczne – wszystko to, czego brakowało w minionych dwóch miesiącach. Jednak nie wszystkim ten powrót zagwarantuje sukces. Będzie to swego rodzaju przymiarka i ostrożne diagnozowanie potrzeb oraz popytu i możliwości. Czas pokaże, w jakim stopniu osoby prowadzące działalność gospodarczą będą w stanie uratować swoje firmy po ponad dwóch miesiącach niebytu. I czy wrócą do nich potencjalni klienci oraz w jakim czasie to nastąpi. Na pewno będą to trudne powroty, zarówno ze strony klientów jak i usługodawców.

Przedsiębiorcy skarżą się –

Luzowanie obostrzeń niewiele zmienia, poza tym, że np. za opłaty za wynajęcie lokalu czy korzystanie z przestrzeni, obniżone w czasie pandemii, ponownie trzeba będzie regulować w 100%. A skąd my mamy na to brać? Nie wszyscy przedsiębiorcy mogli liczyć na postojowe. Trochę się zawiedli bo dla niektórych z nich zabrakło jednoznacznej formuły w systemie. Ludzie, generalnie, nie wychodzą z domu. Nie są zainteresowani jakimkolwiek kontaktem. Chyba, że muszą. Boją się i obserwują rozwój sytuacji. Dystansują od wszystkiego oraz minimalizują potrzeby. Odcinają się. Na wszelki wypadek. Nie są zainteresowani. Może kiedyś będą. My nie oczekujemy wiele, zarówno ze strony klientów, których brakuje jak i urzędników, którzy nie zawsze reagują na nasz głos. Bardzo się martwimy, wierząc mimo wszystko, że damy radę. Jednak możemy naprawdę tego nie unieść. Powrót do tzw. normalności budzi nadzieję, ale znamy realia. Długo nie będzie dobrze. Powrót do przeszłości w jej dawnym wymiarze może okazać się niemożliwy

– mówią rozżaleni.

Tymczasem Rynku Wielkim w Zamościu pojawiły się parasolki. To znak, że być może życie miasta będzie powoli wracać do okresu przed pandemią. Czas pokaże, w jakim stopniu to się uda.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zamosc.naszemiasto.pl Nasze Miasto