Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Afera wokół szkoły w Łabuniach. Dzieci przedstawiły życie w obozie koncentracyjnym. O sprawie zrobiło się głośno w całej Polsce

kr
Afera wokół szkoły w Łabuniach. Dzieci przedstawiły życie w obozie koncentracyjnym. Są już pierwsze komentarze
Afera wokół szkoły w Łabuniach. Dzieci przedstawiły życie w obozie koncentracyjnym. Są już pierwsze komentarze screen/Szkoła Podstawowa Łabunie
Podczas nadania imienia Szkole Podstawowej w Łabuniach miała miejsce inscenizacja, w której zostały przedstawione tragiczne losy Dzieci Zamojszczyzny. Część uczniów była ubrana w obozowe pasiaki, inne miały swastyki na ramionach. Jedną z odegranych scen było zagazowanie więźniów w obozie zagłady. To ten fragment wzbudził w mediach największe kontrowersje. O sprawie zrobiło się głośno w całym kraju.

- To miał być hołd złożony ofiarom hitlerowskiej napaści na Polskę w czasie II wojny światowej. Dzieci, które brały udział w spektaklu były wcześniej odpowiednio przygotowywane, znają historię, a rodzice wyrazili zgodę na ich udział w inscenizacji – informuje nas osoba, która brała udział w uroczystościach jako obserwator. - Podczas tego wydarzenia nikt nie żartował, została zachowana pełna powaga. Taka jest historia, trzeba o tym uczyć i uwrażliwiać kolejne pokolenia, by podobne wydarzenia nie miały już nigdy miejsca – dodaje.

Chodzi o przedstawienie pt. „Nie mogę Cię zapomnieć…” z 10 grudnia w którym dzieci zostały przebrane w pasiaki i ukrywały się za ustawionym w sali drutem kolczastym. Starsi z uczniów mieli natomiast na sobie stroje gestapowców. Podczas przedstawienia te pierwsze zostały „zagazowane" przez gestapo. O wydarzeniu jako pierwszy napisał tygodnik „Newsweek" oceniając, że wydarzenie było wysoce niestosowne ze względu na wiek biorących w nim udział dzieci.

- Nieodpowiednie mogło być przemówienie wójta, który porównywał lewicowe ugrupowania do hitlerowskich Niemiec i tworzenia nowego człowieka oraz społeczeństwa. Ze względu na historię Zamojszczyzny o wydarzeniach z czasów II wojny światowej mówi się tu w każdym domu od najmłodszych lat. Dzieci mają świadomość tamtych wydarzeń. Więcej szody w ich umysłach spowoduje wiadro pomyj po ukazaniu się artykułu niż sama inscenizacja – mówi z oburzeniem jeden z rodziców ucznia ze Szkoły Podstawowej im. Dzieci Zamojszczyzny w Łabuniach.

Choć do Kuratorium Oświaty w Lublinie nie trafiło oficjalne zgłoszenie nieprawidłowości wynikających z organizacji wydarzenia to sama kurator apeluje, by do sprawy podejść ostrożnie, spokojnie i z rozwagą.

- Szkoła przygotowując się do organizacji takiego wydarzenia jakim jest nadanie jej imienia planuje szereg działań dydaktyczno-wychowawczych. Przypominam, że jedną z metod i form pracy z uczniami jest drama. Nie można ukrywać, że czas II wojny światowej jest nasycony dramatycznymi wydarzeniami. Uczniowie przedstawiali historię, a jej fundamentem jest prawda – uważa Teresa Misiuk, lubelski kurator oświaty.

Tamtego dnia poza nadaniem imienia szkole odznaczono Wacława Niemczuka oraz Romana Kostrubca – Dzieci Zamojszczyzny z gminy Łabunie. Obaj już w podeszłym wieku mężczyźni przeżyli tragiczne wydarzenia II wojny światowej. W uroczystościach uczestniczyła również Beata Kozaczyńska, autorka wielu książek opisujących losy dzieci wysiedlonych z Zamojszczyzny.

Przez wójta wydarzenie nabrało wydźwięku politycznego
W mediach społecznościowych w sprawie zaczęli wypowiadać się również politycy. Jedną z takich osób jest posłanka Lewicy, Monika Pawłowska, która w swoim oświadczeniu pisze:

„Wyrażam swoje ogromne oburzenie i zaniepokojenie, że tego typu wydarzenia maja miejsce w publicznych placówkach, a zaproszeni przez dyrekcję na to wydarzenie goście dopuszczają się tak skandalicznych wystąpień, które są relacjonowane i przez dyrektora placówki nie negowane”.

Pawłowska informuje również, że jeszcze w tym tygodniu złoży zapytanie do Biura Analiz Sejmowych i prawników, aby sprawdzili oni czy podczas uroczystości nie doszło do złamania prawa. Zaznacza przy tym, że sprawa może trafić do prokuratury.

Dyrektor Szkoły Podstawowej w Łabuniach nie był w czwartek obecny w pracy i nie udzielił komentarza. Wójt gminy, Mariusz Kukiełka miał odnieść się do sprawy pisemnie. Do chwili obecnej nie uzyskaliśmy odpowiedzi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zamosc.naszemiasto.pl Nasze Miasto