Wyrok w sprawie zapadł w środę w Sądzie Okręgowym w Zamościu, już na pierwszym posiedzeniu.
Rozstrzygnięcie było możliwe tak szybko ze względu na to, że Marek L. złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze. A sędzia go uwzględniła.3 0-latek został skazany na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata próby. Przez cały ten czas będzie miał nad sobą dozór w postaci kuratora. To nie wszystko. Marek L. ma też nie kontaktować się osobiście z poszkodowanym obywatelem Egiptu. Do tego zapłaci grzywnę - 1500 zł.
Cała sprawa ma swój początek w ubiegłym roku. Obywatel Egiptu otworzył w Biłgoraju lokal serwujący kebaby. Jedną z zatrudnionych była siostra Marka L. Kobieta nie popracowała tu jednak długo, bo pracodawca miał oczekiwać od niej zostawania po godzinach. A na to L. nie mogła sobie pozwolić, bo ma małe dziecko. Właściciel lokalu rozliczył się z nią finansowo, ale kobieta wyliczyła, że dostała za mało pieniędzy za swoją pracę.
Pracodawca uważał, że wszystko jest w porządku i odmówił jej większych pieniędzy. Wtedy młoda kobieta wyżaliła się swojemu bratu.
W czerwcu 2014 roku 30-latek przyszedł do lokalu. W środku byli klienci. Poprosił właściciela o rozmowę na osobności. Ten się nie zgodził a wtedy Markowi L. puściły nerwy.Padły wyzwiska “ty czarnuchu, brudasie, ciapaty”. Poszkodowany usłyszał też, że w Biłgoraju nie ma dla niego miejsca i ma “wyp...lać”. Brat byłej pracownicy żądał od niego wyrównania wynagrodzenia siostrze. Na odmowę zareagował groźbami ; zabójstwa i spalenia lokalu.
Na koniec L. uderzył obywatela Egiptu. A ten o całej sprawie opowiedział policjantom. Sprawę nadzorowała hrubieszowska prokuratura.Śledczy oskarżyli 30-latka o publiczne znieważenie cudzoziemca ze względu na jego przynależność etniczną, o kierowanie wobec niego gróźb karalnych i naruszenie nietykalności cielesnej. Z orzeczenia sądu dowiadujemy się, że Marek L. został uznany za winnego wszystkich tych czynów
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?