Nagrodę dla informatora ma przekazać Alex Demus, Polak mieszkający na stałe w Niemczech: - To zaufana osoba, która wspiera mnie w poszukiwaniach Mateusza praktycznie od początku. Jego stać na taki wydatek - mówi ojciec zaginionego Mateusza.
Mateusz Żukowski zaginął w maju 2007 roku. Chłopiec był tego dnia z tatą na rybach. Później poszedł pobawić się z dwoma kolegami, mieszkającym obok rodzeństwem. Chłopca szukali zarówno policjanci jak i detektywi, wróżki i jasnowidzący. Sprawdzano różne wersje, m.in. utonięcia czy wywiezienia dziecka za granicę. Poszukiwania prowadziła i do dziś prowadzi też rodzina chłopca.
W 2015 roku prokuratura, po wnioskach rodziny i informacjach jasnowidza zgodziła się na poszukiwanie chłopca za pomocą georadaru. To nie przyniosło jednak efektów. Podobnie jak powtórne przesłuchanie chłopców, dziś już dorosłych, którzy bawili się z Mateuszem w dniu zaginięcia. Tego samego roku prokuratura wszczęła po latach śledztwo w kierunku zabójstwa dziecka. Wcześniej sprawa była kwalifikowana jako poszukiwania zaginionego. Po kilku miesiącach postępowanie zostało umorzone "z braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa".
Andrzej Żukowski przyznaje, że zdaje sobie sprawę, że jego syn może nie żyć. Chce jednak dowiedzieć się co przydarzyło się Mateuszowi. Wierzy, że nagroda może pomóc.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?