Politycy Zjednoczonej Prawicy mówią "nie" przymusowej relokacji imigrantów

Suwerenność i bezpieczeństwo Polski to tematy przewodnie konferencji polityków Zjednoczonej Prawicy, które odbywają się dzisiaj (26 czerwca) w całym kraju. W Chełmie Zdzisław Szwed, członek zarządu woj. lubelskiego nawiązał do wiecu z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego i wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego, który odbył się w Bogatyni w pobliżu Elektrowni Turów.

- Nie może być tak, że Niemcy czy Czesi, którzy mają podobne do Turowa kopalnie decydują o tym, że polska kopalnia ma być zamknięta - grzmiał.

Szwed zwrócił uwagę na to, że w Turowie zatrudnionych razem z podwykonawcami jest blisko 60 tys. osób.

- Nie pozwolimy zlikwidować Kopalni i Elektrowni Turów - oświadczył polityk.

Członek zarządu woj. lubelskiego odniósł się także do forsowanego przez Unię Europejską pomysłu na przymusową relokację imigrantów.

- Mówimy mu stanowcze "nie". Nie może być tak, że Niemcy albo Francja, które pozwoliły w przeszłości na wejście nielegalnych imigrantów do własnych krajów, pozbywali się własnych problemów relokując takie osoby do Polski czy innych państw - tłumaczył.

Jego zdaniem kwestię tzw. pakietu migracyjnego Polacy powinni rozstrzygnąć w drodze referendum.

Prezydent Chełma, Jakub Banaszek, uważa, że tegoroczne wybory parlamentarne to najważniejsze wybory po 1989 r.

- Będziemy w nich wybierać czy Polska ma być dalej silna, dumna, suwerenna czy ma się rozwijać czy chcemy Polskę znaków zapytania. Dzisiaj, gdy ma tutaj jesteśmy razem jako Zjednoczona Prawica to nasi oponenci są podzieleni, nie mają ani tożsamości, ani programu, ani nie wiedzą jaką wizję Polski chcą zaoferować mieszkańcom. Czekają na to co powiedzą kraje zachodnie, co powie Bruksela, co powie Berlin. U nas jest zupełnie inaczej. My dbamy o interes Polski i suwerena i przede wszystkim słuchamy mieszkańców - stwierdził.

Wtórowała mu poseł Monika Pawłowska.

- Wybory, które się odbędą za kilka miesięcy to wybory pomiędzy suwerennością a uległością, pomiędzy poddaństwem a samostanowieniem o własnym państwie - oceniła.