Mimo, że strażnicy miejscy starają się walczyć z problemem psich zanieczyszczeń nie od dziś, ten wciąż istnieje - na bulwarach, chodnikach i trawnikach wciąż można spotkać niebyt atrakcyjne niespodzianki. Właściciele czworonogów najwyraźniej za nic maja pouczenia mundurowych. Dlatego strażnicy miejscy ruszają z bardziej dosadnym i obrazowym apelem niż ten słowny. Wkrótce na kilku zamojskich osiedlach podlegających pod spółdzielnię im. Waleriana Łukasińskiego pojawią się grafiki nawołujące do sprzątania po zwierzakach (od red. przykładowy wzór na zdjęciu przy artykule).
Szablony zaprojektowała Młodzieżowa Rada Miasta i grupa Stforky. W akcję włącza się też zamojski Zakład Karny: wzory poszczególnych szablonów będą powielać osadzeni.
Na grafiki natkniemy się prawdopodobnie już w czerwcu. Znajdziemy je na bulwarach, deptakach i chodnikach. Słowem, wszędzie tam, gdzie właściciele czworonogów chętnie wyprowadzają swoje zwierzęta. Jeśli pomysł się sprawdzi i akcja przyniesie efekt, tego typu znaki pojawią się w całym mieście.
Jednocześnie zamojska Straż Miejska ostrzega, że właściciele psów muszą się też liczyć z bardzo realnymi konsekwencjami niesprzątania po pupilach: - Upominanie i edukacja nie przyniosły pożądanych efektów. Dlatego chcę powiedzieć wprost, że nie będzie pobłażania dla osób, które nie posprzątają po swoich zwierzętach. Strażnicy będą karać mandatami - mówi Krzysztof Adamczyk, komendant zamojskiej Straży Miejskiej.
Drodzy właściciele psów: pamiętajcie, że - chcąc uniknąć mandatu - wystarczy zabrać na spacer foliowy woreczek a nieczystości po swoim pupilu wyrzucić do pierwszego lepszego kosza na śmieci.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?