Nie będzie lekarza w odolanowskiej karetce

- Na dniach prześlemy w tej sprawie protest do wojewody - zapewnia Ewa Dziubka, burmistrz Odolanowa. - Myślę, że zrobimy to razem z samorządem powiatowym.
Wspomniany plan ma wejść w życie 1 lipca. Takiemu rozwiązaniu sprzeciwiają się samorządowcy z powiatu ostrowskiego. - Będziemy walczyć, by wojewoda zmienił tę niekorzystną dla naszego powiatu decyzję - mówi Paweł Rajski, starosta ostrowski.

Dodatkowe niezadowolenie rajców wywołał fakt, że planowe zmiany już narzuciły konieczność podjęcia uchwały o zmianie statutu Zakładów Opieki Zdrowotnej, uwzględniające obniżony status karetki w Odolanowie. Radni byli zgodni, że jest to uprzedmiotowienie rady. Jednak nie mieli specjalnego pola manewru
- Brak tej uchwały spowodowałby, że nie moglibyśmy wpisać do rejestru wojewody podstawowej karetki, która od 1 lipca ma stacjonować na terenie gminy Odolanów - mówi Dariusz Bierła, dyrektor ostrowskiego szpitala. - W konsekwencji nie moglibyśmy wystartować w konkursie ofert, który lada tydzień ogłosi Narodowy Fundusz Zdrowia.

Utrata kontraktu wiązałaby się więc z utratą części dochodów, co dla znajdującego się w trudnej sytuacji szpitala oznaczałoby jeszcze większe kłopoty finansowe.
- Zapewniam, że będę walczył do końca, aby ten zespół specjalistyczny utrzymać - mówi Dariusz Bierała. - Jeżeli uda się nam przekonać służby wojewody, że kartka specjalistyczna jest w Odolanowie potrzebna, to wojewoda ma możliwości prawne, by w każdej chwili zmienić plan na naszą korzyść.
Warto przypomnieć, że podstacja z karetką pogotowania w Odolanowie utworzona została w 2003 roku. Ideą pomysłu było skrócenie drogi dojazdu do chorych. Rocznie zespół ten udziela pomocy około 1.500 pacjentom.

- To stawianie kroku wstecz - mówi Józef Wajs, radny powiatowy z Odolanowa.