Trzeci pożar budynku po banku przy ulicy Silnicznej w Kielcach. Mieszkańcy okolicznych domów w strachu
Tym razem, jak się wydaje, pożar był najpoważniejszy. Ogniem objęty był dach i więźba dachowa. Płomienie sięgały sporo ponad budynek, a w środku panowało silne zadymienie.
- Strażacy otworzyli siłowo drzwi i ugasili ogień podając dwa strumienie wody – wyjaśniała starszy ogniomistrz Beata Gizowska, oficer prasowy komendy miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach.
Po opanowaniu pożaru ratownicy zajęli się pracami rozbiórkowymi nadpalonych elementów dachu i poddasza. - Wykorzystując kosz drabiny mechanicznej stale monitorowano kamerą termowizyjną dach budynku. Równocześnie trwało przeszukiwanie obiektu, aby upewnić się, że w środku nikogo nie ma. Szczęśliwi nie znaleziono żadnych osób – dodawała Beata Gizowska.
Na miejscu działali policjanci, którzy zabezpieczali ślady.
Wiadomo, że budynek należy do prywatnego dewelopera. Śledczy zwracają uwagę teren co prawda jest ogrodzony, ale nie jest należycie zabezpieczony. Do budynku może wejść każdy. Obiekt stoi w bliskiej odległości od hotelu Dall i sąsiaduje z wąską zabudową kamienic przy ulicy Piotrkowskiej.
Strachu nie kryją także osoby mieszkające w pobliżu banku. W rozmowie z "Echem Dnia" podkreślają, że obawiają się o to, że po kolejnym podpaleniu, ogień przeniesie się na ich domy. - To są celowe podpalenia, ale w końcu któreś skończy się tragedią - mówią mieszkańcy sąsiednich budynków.
Zobacz zdjęcia:
O pierwszym pożarze w budynku po banku ING w Kielcach pisaliśmy 10 lutego. Jak informowali wówczas strażacy, paliło się na poddaszu: Pierwszy pożar budynku po banku przy ulicy Silnicznej
Do drugie pożaru doszło 24 marca, ogień objął poddasze obiektu: Drugi pożar banku przy ulicy Silnicznej
Wnętrze dawnego banku straszy swoim wyglądem: Zobacz galerię zdjęć ze środka danego banku przy Silnicznej
Tragiczne zdarzenie na Majorce - są zabici i ranni
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?