Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

„Jest naprawdę pięknie”. Zabytkowa cerkiew i cmentarz w Korczminie. Warto się tam wybrać

Bogdan Nowak
Bogdan Nowak
Jednokopułowa cerkiew w Korczminie (gm. Ulhówek) jest najstarszym tego typu zabytkiem w województwie lubelskim. Ta drewniana, unikatowa świątynia została zbudowana w 1658 roku, zatem tuż po szwedzkim „Potopie”, ale jeszcze przed słynną Odsieczą Wiedeńską Jana III Sobieskiego. Bardzo ciekawy jest też pobliski cmentarz grekokatolicki.

Tak tę starą świątynię opisywał Jan Górak w książce z 1984 roku pt. „Dawne cerkwie drewniane w województwie zamojskim”. „Wewnątrz poszczególne pomieszczenia otwarte do siebie arkadami, w nawie nadwieszony chór. Babiniec przykryty stropem (…), na wewnętrznych ścianach ślady polichromii” – czytamy w tej ważnej publikacji. „W widoku zewnętrznym uwagę zwraca dwukondygnacyjna nawa, której zrąb sięga ponad dachy babińca i prezbiterium”.

Perła drewnianej architektury

Wybraliśmy się do Korczmina w sobotę (4 listopada). Miejscowa cerkiew pod wezwaniem Objawienia Pańskiego prezentowała się pięknie wśród drzew w jesiennej szacie. Od lat jesteśmy pod jej urokiem. Ta odnowiona jakiś czas temu świątynia jest prawdziwą perełką w pasie pogranicza polsko-ukraińskiego. Obok stała kiedyś także dzwonnica z połowy XIX wieku. Jednak została rozebrana w 1974 roku.

Odwiedziliśmy także stary cmentarz grekokatolicki (dzisiaj rzymskokatolicki), w tej miejscowości. Nie było daleko, bo znajduje się jakieś 500 metrów od cerkwi. Tam robiliśmy zdjęcia i snuliśmy się jak duchy pomiędzy krzyżami bruśnieńskimi, kamiennymi „Maryjkami” stojącymi pod nagrobnymi krzyżami, kamiennymi Matkami Boskimi i dostojnymi świętymi pozbawionymi głów (przez upływający czas lub wandali).

Na cmentarzu zachowało się wiele kamiennych nagrobków z bruśnieńskich warsztatów kamieniarskich (niektóre z nich są niezwykle piękne) i żeliwnych nagrobków sprzed 1945 r. Najstarszy z nich z czytelną inskrypcją pochodzi podobno z 1845 r. Znajduje się tam także m.in. grób nieznanego żołnierza z września 1939 roku (w południowo-wschodnim narożniku).

U dwóch sióstr

Gdy spacerowaliśmy po tym cmentarzu, z daleka przyglądał nam się starszy mężczyzna. A potem do nas podszedł.

- Przepraszam, ja tylko chciałem powiedzieć, że tutaj jest taki ładny wiersz wyryty. On jest teraz trochę niewyraźny, ale jeszcze można go odczytać. Bo tutaj leżą dwie dziewczyny pod spodem, siostry, które umarły na tyfus. I im poświęcono ten wiersz, co z trudem można go teraz przeczytać – mówił. - One umarły na tyfus. To już dawno było. Tutaj takich pięknych nagrobków jest wiele. W tej części leżą chrześcijanie - Polacy, tutaj gdzie stoimy, a w drugiej grekokatolicy. To jeszcze niedawno były same chaszcze, ale przyjechali tacy młodzi z Lublina i to wszystko wykarczowali.

Pan Stanisław (bo tak ma na imię) długo opowiadał nam potem o rodzinnej wsi, tzw. prostowaniu granic we wczesnym PRL-u, torze kolejowym do Przemyśla, dawnych cegielniach i cegłach z wypalonymi inicjałami właścicieli oraz Akcji Wisła, przez którą wieś opustoszała. Namawialiśmy go do spisania tych opowieści...

Cerkiew i cmentarz w Korczminie warto odwiedzić także podczas jesiennych i zimowych wypraw turystycznych. Dalej można wyruszyć także m.in. do Budynina, Chłopiatyna, Mycowa czy Dłużniowa. Tam także znajdują się piękne, drewniane cerkwie. Nie brakuje także cmentarzy z krzyżami bruśnieńskimi.

- A w Budyninie trzeba zjechać trochę w bok. Tam jest taki pagórek z którego można podziwiać całą okolicę. Jest naprawdę pięknie – zachęcał pan Stanisław.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na zamosc.naszemiasto.pl Nasze Miasto