Zielony Rynek w Zamościu: jaka będzie jego przyszłość? ZDJĘCIA

Estetyka Zielonego Rynku jest zdaniem niektórych wątpliwa: - Te stoły w ogóle tam nie pasują, wyglądają jak z cmentarza. Dużo lepiej wyglądałyby np. zwykłe, drewniane. I byłoby pewnie taniej - napisał do nas Czytelnik.

Inna osoba zwróciła naszą uwagę na płyty, którymi zakryto stare kioski na ryneczku. Na tych namalowano, prawdopodobnie sprayem cienie tak, by z daleka wyglądało jak deski.

Zarówno o stoły jak i płyty spytaliśmy w ratuszu: - Stoły zostały wykonane z granitu. Płyty OSB są zamontowane „chwilowo” do czasu całkowitej rewitalizacji zielonego ryneczku - informuje Marek Gajewski, rzecznik prezydenta.

Za naszym Czytelnikiem spytaliśmy, czy faktycznie nie lepszym rozwiązaniem byłyby proste, drewniane stoły?
- Drewniane stoły nie są tak wytrzymałym materiałem jak kamień. Poza tym utrzymanie drewnianych stołów w czystości byłoby w przypadku handlujących dużym utrudnieniem. Granit jest materiałem najtrwalszym i odpornym w naszej strefie klimatycznej na warunki atmosferyczne - tłumaczy rzecznik Gajewski.

Koszty prac wykonanych na Zielonym Rynku? Łącznie to około 200 tysięcy złotych. Kosz stołu granitowego to około 1,6 tysiąca złotych (brutto).

**

**

A jak idzie handel na otwartym 8 maja targowisku? W czwartek na Zielonym Rynku w Zamościu zastaliśmy tylko dwóch sprzedających. Ci jednak nie narzekają na handel: - Nie jest źle. Jak ktoś przychodzi to konkretnie, po to, by kupić - mówi pan Maciej Wojtasiuk z Zamościa i dodaje, że frekwencja wśród sprzedających byłaby wyższa, gdyby nad stołami pojawiły się zadaszenia. Na razie handlujący radzą sobie w tej kwestii na własną rękę.

Podczas naszej około 15-minutowej wizyty przy na ryneczku, zrobiło tu zakupy kilka osób.

Jak myślicie? Czy Zielony Rynek w Zamościu wkrótce znów będzie tętnił życiem?