Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zielony Rynek w Zamościu: handlowcy zwolnieni z opłat

Joanna Nowicka
"Zielony rynek" przy ul. Bazyliańskiej, Zamość, ok. 1962 r., fot. "Kodak", Fotografię przekazała do Archiwum p. Danuta Dymanus.
"Zielony rynek" przy ul. Bazyliańskiej, Zamość, ok. 1962 r., fot. "Kodak", Fotografię przekazała do Archiwum p. Danuta Dymanus. Archiwum Państwowe w Zamościu
Radni przegłosowali w poniedziałek uchwałę zgodnie z którą handlowcy, którzy w maju rozstawią swoje stoiska na Zielonym Rynku będą do końca roku zwolnieni z opłaty targowej. Uchwała wzbudziła wiele kontrowersji wśród rajców.

Temat Zielonego Rynku jako pierwszy poruszył radny Rafał Zwolak, który w sprawie usiłował wypowiedzieć się przy okazji dyskusji nad projektem innej uchwały. Pomyłkę radnego głośnymi brawami z końca sali i słowami "brawo, Panie radny, pomylił Pan punkty" skwitował prezydent Andrzej Wnuk.

Niezrażony taką reakcją Rafał Zwolak odpowiedział, już we właściwym momencie: - Dziękuję za ironiczne brawa. Tym bardziej motywują mnie one do dyskusji z Panem o tej sprawie - stwierdził radny.

Rafał Zwolak miał wątpliwości co do tego jak zwolnienie z opłat handlowców Zielonego Rynku wpłynie na funkcjonowanie innych miejsc tego typu w mieście, np. ryneczku przy ul. Orzeszkowej. Wskazywał też, że nikt nie widział do tej pory regulaminu rynku. Mimo braku pewnych informacji o którym mówił radny Zwolak, zapowiedział, że zagłosuje za projektem uchwały.

Więcej wątpliwości miała radna Marta Pfeifer, która na wstępie wypowiedzi zastrzegła jednak, że nie jest przeciwna pobudzaniu aktywności gospodarczej w mieście.

Uwagi jakie miała? - Sposób przedstawienia uchwały radzie jest mało kompetentny. Nie otrzymaliśmy odpowiedzi na pytania przedstawione na komisji. Nie ma biznes planu, kosztów inwestycji. A nie możemy bez poznania kosztów podejmować decyzji. Kolejna kwestia; czy była robiona analiza tego czy istnieje potrzeba rynku w tym miejscu? – mówiła o swoich wątpliwościach radna Marta Pfeifer.

Radna poprała też argument przedmówcy dotyczący braku regulaminu rynku: - Nie wiemy jakimi produktami będzie odbywał się tam handel. Czy nie będzie to konkurencja dla innych kupców w mieście? I czy nie ma ryzyka, ze zwolnienia z opłaty skorzystają obcokrajowcy, którzy handlują np. w Mokrem? Albo, że inni handlowcy z miasta zwrócą się z prośbą o zwolnienie z opłat? – dopytywał radna.

Marta Pfeifer podniosła też kwestię wizualizacji Zielonego Rynku. Jej zdaniem taka powinna być już przygotowana.

Uwagi radnej PO skwitował Piotr Małysz z PiS. Zalecił Marcie Pfeifer więcej optymizmu. Bo idą święta.

Wiesław Nowakowski z SLD zwrócił uwagę na miejsca parkingowe. W jego opinii projekt ożywienia Zielonego Rynku nie ma szans powodzenia, gdy sprawa parkingów nie zostanie rozwiązana: - jeśli dla kupców nie będzie miejsc na placu rynkowym, który po wyburzaniu stoisk handlowych będzie przestronny, to rynek nie ma szans wystartować i się utrzymać. Przypominam, że przed zamknięciem przez miasto, ryneczek umierał już samoistnie – podkreślał Nowakowski.

W swojej odpowiedzi prezydenta Andrzej Wnuk stwierdził, że pracownicy miasta usiłowali odpowiedzieć na komisji na wątpliwości radnych, ale jej przewodnicząca – Marta Pfeifer nie udzieliła im głosu.

- Ja, w przeciwieństwie do prezydenta w obradach Komisji Samorządu i Porządku Publicznego uczestniczyłam – zareagowała radna.

Prezydent nie był, ale stwierdził, że był jego zastępca – Andrzej Zastąpiło i może potwierdzić, że przewodnicząca nie udzieliła głosu nowemu Kierownikowi Biura Ochrony Środowiska i Zieleni Miejskiej - Piotrowi Zającowi. Wiceprezydent niezwłocznie potwierdził.

Ostatecznie radna Pfeifer zapowiedziała, że wstrzyma się od głosu podczas głosowania uchwały.
- Dziękuję, że nie zagłosuje Pani przeciw. Pewnie by mi serce pękło – skwitował ironicznie prezydent.

Odpowiedzi na większość z licznych wątpliwości radnych udzielił ostatecznie Piotr Zając. Ten poinformował, że zwolnienie z opłaty przewidziano jedynie do 2015 roku. Regulamin rynku jest w przygotowaniu i – jak zapewnia kierownik – będzie w nim określone, że handlować można tu owocami, warzywami, kwiatami czy produktami regionalnymi. Odzieżą nie.

Piotr Zając informował, że wyburzona część rynku była w fatalnym stanie. Koszty rozbiórki mają być niewielkie, bo za prace odpowiada PGK, czyli spółka miejska. Na placu pojawią się prawdopodobnie nowe stoły betonowe a nawierzchnia zostanie wybrukowana. W obrębie ryneczku pojawią się miejsca parkingowe dla handlujących a być może nawet dla kupujących.

Jadwiga Kijek, skarbnik miasta zapewniła, że uchwała jest przygotowana zgodnie z prawe. Dodała też, że ma ona charakter czysto fiskalny i nie rozstrzyga kwestii organizacji Zielonego Rynku; tego kto, jak i czym będzie tam handlował.

- Wysokość dochodów z targowiska była przed jego zamknięciem bardzo skromna. To było około 10 tys. za pełen rok działalności. Żal za takimi pieniędzmi nie jest wielki – dodała skarbnik.

O to, by projektowi ożywienia rynku dać szansę mimo wątpliwości co do jego powodzenia zaapelował radny Jerzy Nizioł z SLD.

Marek Walewander z PiS złożył z kolei wniosek formalny o zamknięcie dyskusji i przejście do głosowania: - Ile pustostan przyniósł strat miastu odkąd został zamknięty? Dajmy szansę temu rynkowi. Byłoby nietaktem całkowicie go zamknąć. Obserwuję prowadzone tam prace, wydaje się, że idą zgodnie z harmonogramem jaki założył wydział. Czekamy z utęsknieniem na maj. Zamknijmy dyskusję w temacie i głosujmy – przekonywał.

Przekonywał i przekonał. Uchwałę przyjęto 19 głosami za. 3 radnych wstrzymało się od głosu. Jeden był nieobecny.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zamosc.naszemiasto.pl Nasze Miasto