Temat Zielonego Rynku jako pierwszy poruszył radny Rafał Zwolak, który w sprawie usiłował wypowiedzieć się przy okazji dyskusji nad projektem innej uchwały. Pomyłkę radnego głośnymi brawami z końca sali i słowami "brawo, Panie radny, pomylił Pan punkty" skwitował prezydent Andrzej Wnuk.
Niezrażony taką reakcją Rafał Zwolak odpowiedział, już we właściwym momencie: - Dziękuję za ironiczne brawa. Tym bardziej motywują mnie one do dyskusji z Panem o tej sprawie - stwierdził radny.
Rafał Zwolak miał wątpliwości co do tego jak zwolnienie z opłat handlowców Zielonego Rynku wpłynie na funkcjonowanie innych miejsc tego typu w mieście, np. ryneczku przy ul. Orzeszkowej. Wskazywał też, że nikt nie widział do tej pory regulaminu rynku. Mimo braku pewnych informacji o którym mówił radny Zwolak, zapowiedział, że zagłosuje za projektem uchwały.
Więcej wątpliwości miała radna Marta Pfeifer, która na wstępie wypowiedzi zastrzegła jednak, że nie jest przeciwna pobudzaniu aktywności gospodarczej w mieście.
Uwagi jakie miała? - Sposób przedstawienia uchwały radzie jest mało kompetentny. Nie otrzymaliśmy odpowiedzi na pytania przedstawione na komisji. Nie ma biznes planu, kosztów inwestycji. A nie możemy bez poznania kosztów podejmować decyzji. Kolejna kwestia; czy była robiona analiza tego czy istnieje potrzeba rynku w tym miejscu? – mówiła o swoich wątpliwościach radna Marta Pfeifer.
Radna poprała też argument przedmówcy dotyczący braku regulaminu rynku: - Nie wiemy jakimi produktami będzie odbywał się tam handel. Czy nie będzie to konkurencja dla innych kupców w mieście? I czy nie ma ryzyka, ze zwolnienia z opłaty skorzystają obcokrajowcy, którzy handlują np. w Mokrem? Albo, że inni handlowcy z miasta zwrócą się z prośbą o zwolnienie z opłat? – dopytywał radna.
Marta Pfeifer podniosła też kwestię wizualizacji Zielonego Rynku. Jej zdaniem taka powinna być już przygotowana.
Uwagi radnej PO skwitował Piotr Małysz z PiS. Zalecił Marcie Pfeifer więcej optymizmu. Bo idą święta.
Wiesław Nowakowski z SLD zwrócił uwagę na miejsca parkingowe. W jego opinii projekt ożywienia Zielonego Rynku nie ma szans powodzenia, gdy sprawa parkingów nie zostanie rozwiązana: - jeśli dla kupców nie będzie miejsc na placu rynkowym, który po wyburzaniu stoisk handlowych będzie przestronny, to rynek nie ma szans wystartować i się utrzymać. Przypominam, że przed zamknięciem przez miasto, ryneczek umierał już samoistnie – podkreślał Nowakowski.
W swojej odpowiedzi prezydenta Andrzej Wnuk stwierdził, że pracownicy miasta usiłowali odpowiedzieć na komisji na wątpliwości radnych, ale jej przewodnicząca – Marta Pfeifer nie udzieliła im głosu.
- Ja, w przeciwieństwie do prezydenta w obradach Komisji Samorządu i Porządku Publicznego uczestniczyłam – zareagowała radna.
Prezydent nie był, ale stwierdził, że był jego zastępca – Andrzej Zastąpiło i może potwierdzić, że przewodnicząca nie udzieliła głosu nowemu Kierownikowi Biura Ochrony Środowiska i Zieleni Miejskiej - Piotrowi Zającowi. Wiceprezydent niezwłocznie potwierdził.
Ostatecznie radna Pfeifer zapowiedziała, że wstrzyma się od głosu podczas głosowania uchwały.
- Dziękuję, że nie zagłosuje Pani przeciw. Pewnie by mi serce pękło – skwitował ironicznie prezydent.
Odpowiedzi na większość z licznych wątpliwości radnych udzielił ostatecznie Piotr Zając. Ten poinformował, że zwolnienie z opłaty przewidziano jedynie do 2015 roku. Regulamin rynku jest w przygotowaniu i – jak zapewnia kierownik – będzie w nim określone, że handlować można tu owocami, warzywami, kwiatami czy produktami regionalnymi. Odzieżą nie.
Piotr Zając informował, że wyburzona część rynku była w fatalnym stanie. Koszty rozbiórki mają być niewielkie, bo za prace odpowiada PGK, czyli spółka miejska. Na placu pojawią się prawdopodobnie nowe stoły betonowe a nawierzchnia zostanie wybrukowana. W obrębie ryneczku pojawią się miejsca parkingowe dla handlujących a być może nawet dla kupujących.
Jadwiga Kijek, skarbnik miasta zapewniła, że uchwała jest przygotowana zgodnie z prawe. Dodała też, że ma ona charakter czysto fiskalny i nie rozstrzyga kwestii organizacji Zielonego Rynku; tego kto, jak i czym będzie tam handlował.
- Wysokość dochodów z targowiska była przed jego zamknięciem bardzo skromna. To było około 10 tys. za pełen rok działalności. Żal za takimi pieniędzmi nie jest wielki – dodała skarbnik.
O to, by projektowi ożywienia rynku dać szansę mimo wątpliwości co do jego powodzenia zaapelował radny Jerzy Nizioł z SLD.
Marek Walewander z PiS złożył z kolei wniosek formalny o zamknięcie dyskusji i przejście do głosowania: - Ile pustostan przyniósł strat miastu odkąd został zamknięty? Dajmy szansę temu rynkowi. Byłoby nietaktem całkowicie go zamknąć. Obserwuję prowadzone tam prace, wydaje się, że idą zgodnie z harmonogramem jaki założył wydział. Czekamy z utęsknieniem na maj. Zamknijmy dyskusję w temacie i głosujmy – przekonywał.
Przekonywał i przekonał. Uchwałę przyjęto 19 głosami za. 3 radnych wstrzymało się od głosu. Jeden był nieobecny.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?