Zamość oblał Wielki test o Europie. Wygrała Bochnia. Relacja

- Jesteśmy w Perle Wschodu. Zamość to świetny przykład doskonałego wykorzystania funduszy europejskich – zachwalała na początku programu Beata Chmielowska Olech stoją na ratuszowych schodach.

Po krótkich powitaniach ze studia w Warszawie i z trzech rywalizujących miast (Zamość, Bochnia, Zielona Góra) rozpoczął się test. Pytania były zaskakujące. Chcąc być liderem testu należało stwierdzać, że wg norm unijnych marchewka to owoc a ślimak jest rybą.

Trudno powiedzieć czy to właśnie niechęć do absurdu zadecydowała o naszej porażce, ale we wszystkich pięciu rundach plasowaliśmy się na 3 miejscu. Prowadziła Bochnia, która też ostatecznie wygrała test i otrzymała 30 tys. zł.

Nasza 50-osobowa drużyna składała się głównie z uczniów i studentów, ale wypatrzyliśmy też sekretarza miasta, Karola Garbulę, Pawła Czechalskiego i Jacka Bełza z Biura Promocji UM, Jarosława Maluhę prezesa MZK oraz dwie zamojskie dziennikarki radiowe.

Przegraliśmy – fakt. Nie ma jednak tego złego, bo miasto znów się pokazało. Wiedzą nie błysnęliśmy, ale może z Zamościem jest jak z niektórymi ludźmi: lepiej wypadają, gdy milczą. Z tej grupy jednak wykluczamy prezydenta Marcina Zamoyskiego. Włodarz miasta przemówił i dobrze zrobił. W przeciwieństwie do Bochni i Zielonej Góry Zamościa nie prezentował telewizyjny lektor, ale właśnie prezydent – w swobodnym, niezobowiązującym ubiorze spacerował po Hetmańskim Grodzie i opowiadał o jego walorach. Mocny punkt, ale tego można było się spodziewać. W końcu Marcin Zamoyski niemal 20 lat swojego życia pracował jako operator kamery.

W reportaży zobaczyliśmy zatem m.in. Rynek Wodny, Rynek Wielki, nowe boksy handlowe przy Nadszańcu czy Zamojskie Bractwo Rycerskie strzelające z hukiem z armat. Pobieżnie wspomniano też o wybudowanych drogach.

W Wielkim teście o Europie Zamość się nie popisał, ale nie tylko mieszkańcy Perły Wschodu mogą czuć niesmak… Było i nieco o Lublinie. Maciej Orłoś stwierdził, że podróż do Lublina kojarzy mu się z dłużyzną, remontami i korkami. Z pytaniem „kiedy to się skończy i czy w Lublinie jest coś wartego obejrzenia zrealizowanego za unijne pieniądze” zwrócił się do obecnych w studio braci Cugowskich. Ci nie powiedzieli „kiedy to się skończy”, ale przypomnieli o Porcie Lotniczym Lublin, który jest na ukończeniu. Swoje trzy grosze dorzucił też Mateusz Damięcki. Ten, opowiadając o planowanych podróżach żukiem po świecie, stwierdził, że będzie wracał przez Lublin… bo gdy jedzie się na koniec świata to zawsze przez Lublin.

W Warszawskim studio test wygrał europoseł, Adam Bielan.