Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zamość: Morandówka do wynajmu. Zła passa zostanie przełamana?

Joanna Nowicka
Zamość: Morandówka do wynajmu. Zła passa zostanie przełamana?
Zamość: Morandówka do wynajmu. Zła passa zostanie przełamana? JN
Zakład Gospodarki Lokalowej w Zamościu ogłosił we wtorek przetarg na wynajem słynnej zamojskiej kamienicy, Morandówki. Ta stoi zamknięta już od lat z powodu nieporozumień najemców z miastem. Czy teraz to miejsce będzie miało więcej szczęścia?

Potencjalni najemny mogą składać oferty do 29 września. Jak informuje rzecznik prezydenta, marek Gajewski lokal ma mieć określone przeznaczenie: - Chodzi o działalność kulturalną, gastronomiczną i hotelową - mówi rzecznik.

Miasto chce podpisać z najemcą umowę na czas nieokreślony lub, na jego wniosek, określony.

Powierzchnia użytkowa Morandówki to ponad tysiąc metrów kwadratowych.

Czy nowy najemca wreszcie wprowadzi życie do kamienicy przy Staszica w Zamościu. To się okaże. W ostatnich latach budynek nie miał szczęścia. Kłopoty zaczęły się w 2006 roku, gdy przetarg na dzierżawę kamienicy, będącej własnością miasta wygrał Włoch, Luigi Tondelli. Do przekazania Morandówki podchodzono wtedy cztery razy. Bo Włoch kamienicy przejąć nie chciał. Brakowało 200 mkw, które w dokumentacji przetargowej widniały jako powierzchnia wchodząca w skład dzierżawy.

Urzędnicy miejscy natomiast wypowiedzieli Włochowi umowę i ogłosili kolejny przetarg. Tym razem nie na dzierżawę, ale wynajem. Ten rozstrzygnięto w 2007 roku – wygrała go firma Polskie Pierogarnie. Umowę podpisano w jesienią 2007. Firma otworzyła tu restauracje i hotel „Zapiecek”.

Tyle, że Luigi Tondelli w międzyczasie pozwał miasto. I wygrał. W efekcie Pierogarnie musiały opuścić budynek po kilkunastu miesiącach użytkowania, by mógł wrócić tu Tondelii. Ostatecznie jednak Włoch nie uruchomił tu żadnej działalności. Ostatecznie w 2010 roku miasto zawarło z nim ugodę. 300 tys. zł przekazanych Tondellemu sprawiło, że ten opuścił budynek. Wkrótce wytoczył jednak kolejny proces – o odszkodowanie w wysokości 4 mln 957 tys. zł. Ten przegrał pod koniec 2013 roku.

Na tym nie koniec kłopotów miasta. O odszkodowanie wystąpiły też Polskie Pierogarnie. Sprawa wciąż nie jest zakończona. Na nic zdały się próby porozumienia i ugody. O tym czy i, jeśli tak, jaką kwotę będzie musiało zapłacić miasto - rozstrzygnie sąd.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zamosc.naszemiasto.pl Nasze Miasto