Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zamość: Komisja rewizyjna uznała, że prezydent źle gospodaruje majątkiem miasta

Joanna Nowicka
Zamość: Komisja rewizyjna uznała, że prezydent źle gospodaruje majątkiem miasta
Zamość: Komisja rewizyjna uznała, że prezydent źle gospodaruje majątkiem miasta JN
Mimo, że sprawozdanie z wykonania budżetu Zamościa na 2015 rok pozytywnie oceniła Regionalna Izba Obrachunkowa, radni z Zamościa - członkowie komisji rewizyjnej uznali, że prezydent niegospodarnie dysponował majątkiem. Dlaczego? Chodzi o kwestie dotyczące formy zatrudniania pracowników, odprawy emerytalne czy spór z firmą Flisbud. W tle całego zamieszania czają się też osły. Albo anioły.

- Komisja rewizyjna po rozpatrzeniu sprawozdania z wykonania budżetu i opinii RIO oraz ustnych wyjaśnień prezydenta i dyrektorów wydziałów postanowiła wstrzymać się z przyjęciem sprawozdania z wykonania budżetu z 2015 i wystąpić do Rady Miasta z wnioskiem o nieudzielenie prezydentowi absolutorium z wykonania budżetu UM Zamość - poinformował w czwartek podczas posiedzenia komisji rewizyjnej RM Zamość jej przewodniczący, Rafał Zwolak.

Komisja rewizyjna stwierdziła, po analizie niektórych miejskich wydatków, że środki "nie zawsze były wydawane zgodnie z celowością i gospodarnością prezydent miasta".
- Duże zastrzeżenia budzą wydatki związane z remontami gabinetów prezydenckich i jego zastępców oraz innych pomieszczeń Urzędu Miasta. Środki na ten cel to ponad 178 tys. zł. - przytaczał w uzasadnieniu wniosku radny Zwolak.

Komisja zwróciła też uwage na duże - w jej opinii - wydatki z tytułu zawartych umów o dzieło i umowy zlecenia w urzędzie oraz na to, że osoby z którymi rozwiązano stosunek pracy wciąż pracują w urzędzie właśnie na podstawie wyżej wymienionych typów umów. Komisja skrytykowała też wypłacone wysokie ekwiwalenty za niewykorzystane urlopy.

Kolejna kwestia dotyczyła sprawy budowy CKF Stylowy sprzed kilku lat. Wykonawca prac, firma Flisbud nie dotrzymała terminu zakończenia prac zawartego w umowie. Miasto pozwało Flisbud do sądu. Sprawa toczyła się przed sądem w Zamościu, następnie Sądem Apelacyjnym w Lublinie, otarła też o Sąd Najwyższy, by na koniec wrócić do Zamościa. W efekcie zakończyła sie ugodą. Na podstawie tej ostatnie środki finansowe jakie miasto "wisialo" firmie Flisbud zostały wypłacone w 2015 roku. Zdaniem komisji rewizyjnej która oparła się na opiniach prawników, ugoda ta była niekorzystna dla miasta i lepszym skutkiem zakończyłoby się dalsze prowadzenie sporu w sądzie. Z kolei prawnik, z którą współpracowało w tej sprawie miasto wskazywała (od red. jej opinię przytaczał prezydent), że sprawa zostałaby przez miasto przegrana. A warunki ugody były korzystne.

Komisja odniosła się też do inwestycji jakie poczyniono próbując "ożywić " Zielony Rynek. Oceniono, że środki były wydatkowane niecelowo. Wyjaśnienia prezydenta w sprawie Zielonego Rynku znajdziesz **

https://zamosc.naszemiasto.pl/miasto-szuka-amatora-na-zielony-ryneczek/ar/c3-3709518

**
- Panie przewodniczący, to Wy podejmujecie decyzję, ale chcę zauważyć, że w uzasadnieniu jest szereg kłamstw - ocenił Andrzej Wnuk.

Osły, długopis i zegarek

Przyjęcie wniosku o nieudzielenie absolutorium prazydentowi i przekazanie go do Rady Miasta poparło trzech radnych,którzy uczestniczyli w komisji, czyli Rafał Zwolak (KWW Marcina Zamoyskiego), Marek Kudela (PO) i Adam Kutyła (KWW Jerzego Nizioła "Zamość-Nasz Wspólny Dom"). Podczas obrad nie był obecny Piotr Małysz (PiS) i Dariusz Zagdański (PiS). Taki sam skład osobowy obradował dwa dni wcześniej, we wtorek, gdy komisja rozpoczynała pracę. Tego dnia, głównie ze strony Rafała Zwolaka padł szereg pytań skierowanych do władz miasta i dyrektorów wydziałów. Dotyczyły one konkretnych wydatków urzędu w 2015. Radny prosił o fatury wraz z uzasadnieniami. Jakie? Chodziło m.in. o torbę na laptopa za kilkaset zł. Radny pytał po co w urzędzie tak droga torba.
- Kiedyś na targach dostałem nagrodę, lustrzankę cyfrową. Przekazałem ją urzędowi. Prawdopodobnie to do niego jest używana ta torba - mówił prezydent.

- Nie interesuje mnie "prawdopodobnie". Poproszę fakturę z opisem - uciął radny Zwolak.

- 20 kwietnia robiono zakupy kartą opisaną "Andrzej Wnuk", m.in w Rossmannie. Kto i co kupował tą kartą? - pytał dalej radny.

-W urzędzie używa się wielu rzeczy i często płaci się kartą. W Rossmannie można kupić np. papier toaletowy - odpowiadał prezydent i dodał: - Jest mnóstwo czasu, by zapoznali się Państwo z każdym dokumentem księgowym w mieście. Przed komisją. Nie mamy dziś ze sobą faktur. A Pan pyta mnie o Ikeę i Rossmanna. Otrzyma Pan szczegóły, ale czemu nie sprawdził Pan takich szczegółów wczesniej? - pytał z kolei prezydent.

Prawdziwym hitem wśród zapytań były jednak "gipsowe osły" za przeszło 1200 zł., ale pojawiły się też kwestie tj. zegarek za niemal 3 tys zł. i długopis niemal równie drogi: - Kto dostał taki długopis, dlaczego? Panie prezydencie, słucham? - dopytywał radny.

Andrzej Wnuk przyznał, że na tego typu pytania nie da się odpowiedzieć od razu, bo w urzędzie jest bardzo wiele faktur.
W efekcie w obradach komisji zarządzono przerwę aż do czwartku. Prezydent i skerbnik miasta, Jadwiga Kijek obiecali zebrać wszystkie faktury o które pytał Rafał Zwolak.

Materiał video z komisji pojawił się szybko na stronie jednej z zamojskich telewizji. Prawdopodobnie ze względu na tę publikację, ratusz zwołał na czwartek rano konferencję prasową na której Andrzej Wnuk, Jadwiga Kijek i dyrektorzy wydziałów rozwiewali wątpliwości co do m.in. wspomnianych osłów, długopisu i zegarka, które w efekcie okazały się... aniołami, długopisami i zegarkami.

Analiza konkretnych faktur (od red. prezydent miał je ze sobą na konferencji i prezentował) pozwoliła odkryć, ze gipsowe osły były aniołami, które kupiono na miejską wigilię. Długopis okazał się dwustoma długopisami w etui. Rozmnożył się też zegarek. Okazało się, że zegarki zostały zakupione w podzięce dla Honoruwych Krwiodawców. Było ich 10.

Jak to możliwie, że osioł zamienił sięw anioła a długopisy rozmnożyły? Sprawę wyjaśniała skarbnik Jadwiga Kijek:
- Jakiś czas temu pani Marta Pfeifer (od red. radna PO) poprosiła nas o wykaz wydatków za 2015 rok. Zastanawialiśmy się jak przygotować taki materiał bez poświęcania sprawie ogromu czasu, bo to mogłoby oznaczać obciążenie wnisokującej kosztami. Na to pozwala uchwała. Okazało się jednak, że nasz system pozwala na wygenerowanie takiego wykazu. Był to jednak materiał bardzo roboczy, na pewno niedokładny. Koncentrowaliśmy się na wykazaniu wydatków a nie opisach rzeczowych - tłumaczyła skarbnik.

Jadwiga Kijek ocenia, że materiał ten nie powinien służyć do analizy wokonania budżetu komisji rewizyjnej: - Komisja ma takie kompetencje, że w każdej chwili może mieć wgląd w dokumenty źródłowe. Dlaczego więć skorzystano z takiego materiału? To zrodziło niepotrzebne nam wszystkim niedzprzyjemności - oceniła skarbnik.

Na czwartkowej, drugiej części komisji skarbnik odnosiła się też do zarzutów dotyczących zatrudniania w urzędzie osób na umowę o dzieło lub zlecenie, które niedawno pożegnały się z pracą w UM. Na jeden z poważniejszych zarzutów zawartych we wniosku o nieudzielenie absolutorium, który wkótce odczytał Rafał Zwolak, Jadwiga Kijek odpwoiedział tak:
- Taka sytuacja ma miejsce u mnie w wydziale. Zdarzyło się, że osoby zatrudnione na stażu z były potem czasowo zatrudniane na umowę o dzieło i zlecenie. Wszystko dlatego, że w tym czasie takie były wymagania urzędu pracy. Musieliśmy zatrudnić te osoby a zlecenie było jedyną formą dostępną prawnie. W innym przypadku zatrudniana w oparciu o dzieło bądź zlecenie jest osoba, która przeszła na emeryturę. Nie możemy nikomu zabronić przejść na emeryturę, ale są sytuacje, gdy wciąż potrzebujemy danego pracownika. Bo prowadzi akurat bardzo złożoną kontrolę. I nikt nie jest w stanie jej zastąpić. Do czasu zakończenia tego postępowania pracownik pracuje w oparciu o zlecenie czy dzieło właśnie - tłumaczyła skarbnik.

Z kolei Andrzej Wnuk i Dyrektor Wydziału Organizacyjnego tłumaczyli wydatki na remonty, m.in. gabinetów. Jak podkreślali, pieniądze na ten cel zostały zabezpieczone w budżecie, który był przygotowywany jeszcze przez poprzednią ekipę rządzacą: - To nie był tylko remont kilku pomieszczeń gabinetów, ale też m.in. mieszczącego się na dole ratusza Zamojskiego Centrum Informacji Turystycznej i innych pomieszczeń urzędu znajdujących sięw innych budykach niż ratusz. Remont był prowadzony chociażby w Wydziale Gospodarki Komunalnej, Wydziale Urbanistyki czy w Wydziale Promocji - podkreślała Klaudia Malec.

Wyjaśnienia najwyraźniej nie przekonały członków komisji rewizyjnej. Ciąg dalszy tej sprawy będziemy obserwować na najbliższej sesji Rady Miasta. A ta już 20 czerwca.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zamosc.naszemiasto.pl Nasze Miasto