Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wyp.....ł nas Urząd Skarbowy - krzyczały plakaty na zamojskim salonie Fiata

JN
Baner na salonie Fiata w Zamościu
Baner na salonie Fiata w Zamościu www.facebook.com/ptymochowicz
„Wyp.....ł nas Urząd Skarbowy W-wa Targówek na kwotę 1 900 000 zł. Dziękujemy ci zas...a Polsko”, i dalej „Pracę straciło 15 osób. Dziękujemy ci macocho Polsko” – takie hasła wisiały w Zamościu na salonie Fiata przy Lwowskiej. Dlaczego tak ostro? Bo, jak tłumaczy prezes spółki prowadzącej salon, wszystkie inne metody zawiodły.

Plakaty z mocnym tekstem pojawiły się na salonie w środę. Zniknęły w czwartek rano. Z pytaniem o powody ich wywieszenia poszliśmy prostu do salonu. Pracownicy nie chcieli się jednak wypowiadać na temat ostrych treści: - Ja tu sprzedaję samochody a nie zajmuję się polityką firmy – usłyszeliśmy od jednego z nich. O wyjaśnienia zwróciliśmy się zatem do prezesa salonu, Olafa Żelaznego. Ten rozjaśnił nam sprawę...

O co zatem tyle hałasu? O wiele, bo – jak wskazują plakaty - 1,9 mln należnego spółce Car Management podatku VAT.

Cała sprawa ma swój początek w lutym. Wtedy zamojski salon Fiata, Autobial przejął przedsiębiorca Zbigniew Stonoga. Ten odsprzedał go spółce Car Management, której jest współwłaścicielem. Taka transakcja pozwoliła na staranie się o zwrot podatku. W marcu na prezesa salonu został powołany właśnie Olaf Żelazny:
- Nasze wyliczenia wskazywały na to, że powinniśmy dostać 1,9 mln zł. zwrotu podatku. Przeprowadzona na nas wniosek kontrola potwierdziła, że kwota jest prawidłowa i miesiąc temu dostaliśmy pismo z US, że dostaniemy zwrot do 26 maja – tłumaczy Żelazny.

Na tą wieść zarządcy spółki poczynili już inwestycje, np. zakup samochodów. Bo salon miał się rozwijać. Stało się jednak inaczej. 24 maja z Urzędu Skarbowego Warszawa Targówek przyszło pismo z informacją, że wypłata należnego podatku zostanie wstrzymana: - Problem polega na tym, że nie jest to decyzja, że podatek nam się nie należy. Nie mamy nawet do czego się odwołać. Nie wiemy też na jak długo wypłata jest wstrzymana – tłumaczy Żelazny.

Zobacz odpowiedź Urzędu Skarbowego na zarzuty

Efekty? We wtorek z pracą musiało pożegnać się 15 osób. Firma działa w okrojonym składzie i krócej niż do tej pory. Zwykle salon otwarty był od 7 do 21. Teraz od 9 do 17.
- Te plakaty to nasz krzyk. Próbowaliśmy załatwić sprawę konwencjonalnymi metodami, ale te nie przynosiły efektów. Straciliśmy nadzieję i, w porozumieniu z doradcą, zdecydowaliśmy się na taki krok – mówi Żelazny.

A kto jest doradcą? Nietrudno się domyślić. Zdjęcia banerów umieścił na swoim profilu na Facebooku Piotr Tymochowicz. Skwitował je słowami: "Wreszcie!!! Po jakże wielu przykładach doprowadzenia do bankructwa wielu przedsiębiorców przez bezkarnych urzędników Urzędów Skarbowych, po pokornym godzeniu się na niekompetencje i bezprzykładne niszczenie firm przez kretyńskich urzędników - wreszcie znalazł się jeden odważny, który postanowił ujawnić owe działania i wypowiedzieć urzędasom wojnę.

Banery zniknęły w czwartek rano. Prezes tłumaczy, że musiały zostać zdjęte na wyraźne polecenie dealera - Fiata.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zamosc.naszemiasto.pl Nasze Miasto