- Córka przywiozła ze stolicy specjalną papierową torbę na psie odchody. Zdecydowałam, że spróbuję zrobić podobną ze zużytego papieru, który i tak wyrzuciłabym do kosza. Trzeba sobie jakoś radzić, skoro miasto nie chce nam w tym pomóc - tłumaczy Anna Kędra, nasza Czytelniczka.
I jak postanowiła, tak zrobiła. Korzystając ze zwykłej kartki papieru, taśmy klejącej i zszywacza, zrobiła papierową torbę, którą prezentujemy na zdjęciu powyżej. - Sama nie mam czworonoga. Robię te torby dla spaniela mojego syna - dodała pani Anna.
Poza brakiem darmowych woreczków lublinianie, którzy mają psy, narzekają na zbyt małą ilość koszy, do których można wrzucać psie odchody. Jak dowiedzieliśmy się w Urzędzie Miasta, w tym roku pieniędzy wystarczy na 100 nowych koszy. Staną one przy chodnikach wzdłuż nowego odcinka Jana Pawła II, przy ul. Krańcowej oraz w centrum Lublina.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?