Temat został poruszony na minionej, jeszcze październikowej sesji Rady Miasta. O inwestycję pytał radny Ireneusz Godzisz i radna Marta Pfeifer. Oboje interesowali się głównie tym, czy z oferty węzła skorzystają prywatni przewoźnicy, którzy zatrzymują się dziś na prowizorycznym, mało atrakcyjnym placu przy ul. Gminnej.
- Naszym zadaniem jest budowa nie przystanku, ale węzła komunikacyjnego, czyli miejsca startowego. Dla busów również. Nie wiemy natomiast czy prywatni przewoźnicy się zdecydują tutaj funkcjonować. Zrobimy wszystko, by "dworzec" z Gminnej przeniósł sie na Peowiaków. Naszą siłą jest to że miasto jest właścicielem tego gruntu (grunt przy Gminnej nie należy do miasta) i będzie miało argumenty by przekonać właścicieli busów - mówił prezydent Andrzej Wnuk.
Radna Marta Pfeifer pytała również o koszty inwestycji. Jej zdaniem, na obecnym etapie powinno być możliwe ich wstępne oszacowanie. Prezydent, jak się okaząło, ma inne zdanie na ten temat. Włodarz miasta powiedział, że za wcześnie na kosztorysy, choć miasto ma już wizję tego miejsca.
Węzeł komunikacyjny ma być miejscem w którym znajdziemy kilka form podróżowania. Znajdzie się tu miejsce na kolej (przystanek szybobusów już funkcjonuje), autobusy kominikacji miejskiej i dalekobieżnej, rowery (tzw. rower miejski), taksówki i parking dla prywatnych kierowców. Nie zabraknie miejsca do naprawcy rowerów czy funkcjonalnych rozwiązań typu: paczkomat czy automaty do kawy. Zdaniem Andrzeja Wnuka na korzyść idei budowy węzła przemawia kilka faktów. Chodzi m .in. o to, że w pobliżu przyszłej inwestycji są ważne punkty na mapie miasta, czyli kino oraz - już wkrótce - sądy.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?