Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szpitalne wycieczki, czyli jak dostać się do specjalisty w szpitalu „papieskim”

Joanna Nowicka
Szpitalne wycieczki, czyli jak dostać się do specjalisty w szpitalu „papieskim”
Szpitalne wycieczki, czyli jak dostać się do specjalisty w szpitalu „papieskim” JN
Najpierw do rejestracji, potem do lekarza, znów do rejestracji i z powrotem do lekarza – tak od jakiegoś czasu wyglądają wizyty pacjentów zamojskiego szpitala „papieskiego” u lekarzy specjalistów. Szpital tłumaczy, że faktycznie sytuacja może wydawać się niezrozumiała, ale chodzi o dobro pacjentów.

- Przyszedłem ze skierowaniem do specjalisty. Pierwszy raz. Najpierw zostałem zapisany w kolejkę i miałem przyjść 28-go. Po chwili dowiedziałem się jednak, że mogę zostać przyjęty dziś, ale muszę iść zapytać lekarza czy mnie przyjmie. Jeśli się zgodzi to przybije mi pieczątkę i mogę wrócić do rejestracji – opowiada zaskoczony sytuacją mieszkaniec Hrubieszowa, którego spotkaliśmy przed szpitalną rejestracją w czwartek.
Pacjentów, którzy reagują konsternacją jest więcej. Niektórzy z nich zwrócili się do nas, by rozwikłać zagadkę „szpitalnych wycieczek”.

- Chciałam syna zarejestrować do gastrologa. Kolejki są na 2016 rok, ale dowiedziałam się, że jak lekarz się zgodzi i przybije pieczątkę to może być wcześniej – opowiada analogiczną historię inna pacjentka.

Kolejna, po odejściu od okienka, opowiada, że na skierowaniu ma wizytę u chirurga, ale też musi potwierdzić możliwość przyjęcia u lekarza. A następnie wrócić do kolejki w rejestracji: - Chyba – dodaje niepewnie starsza pani: - Nie wiem czy dobrze to wszystko zrozumiałam.

- Dobrze – uspokajamy. Procedury wyglądają dokładnie tak jak opowiadają nasi rozmówcy. Pacjent, który przychodzi po raz pierwszy ze skierowaniem do danego specjalisty słyszy w rejestracji, że może zostać zapisany w kolejkę czyli dalszy termin bądź też – jeśli są wolne miejsca – pójść zapytać lekarza czy przyjmie go jeszcze tego samego dnia. Ze zgodą, najczęściej w formie pieczątki, może wrócić do rejestracji i zostać zapisanym do lekarza na dziś.

O co w tym wszystkim chodzi? O to zapytaliśmy Marka Lipca, zastępcę dyrektora do spraw lecznictwa w Szpitalu im. Jana Pawła II. Okazuje się, że takie zasady rejestracji zostały wprowadzone stosunkowo niedawno. A chodzi w nich o to, by do lekarza specjalisty trafiali w pierwszej kolejności Ci, którzy są najbardziej potrzebujący.

- Mamy pacjentów planowych i tzw. ostrych, którzy powinni być przyjęci natychmiast a nie mają tego zawsze zaznaczonego na skierowaniu. Nie chcemy przegapić osoby wymagającej natychmiastowej opieki, ale ocenić czy właśnie z taką mamy do czynienia może tylko lekarz. Stąd też on wydaje zgodę na przyjęcie jeszcze w danym dniu – tłumaczy zastępca dyrektora.

Marek Lipiec dodaje, że pewna pula wolnych miejsc do lekarza w danym dniu zarezerwowana jest właśnie na najbardziej potrzebujących pacjentów. Dodatkowo, niektórzy – umówieni wcześniej – nie zgłaszają się. Wolnych miejsc robi się zatem więcej. I te „zapełniane są” właśnie osobami, które udadzą się w wyżej opisaną trasę pomiędzy lekarzem a rejestracją i dostaną zgodę na przyjęcie.

- Jesteśmy teraz w okresie przejściowym. Staramy się dostosować do nowych odgórnych przepisów, które zakładają m.in. ścisłą sprawozdawczość i wykorzystywać maksymalnie możliwości przyjęć jakie daje nam kontrakt z NFZ. To nie jest łatwe – usłyszeliśmy od dyrekcji szpitala.

Szpital zapewnia, że ostatecznie chodzi o dobro pacjentów i o to, by nie „przegapić” tych najbardziej potrzebujących.

A jaka jest Wasza opinia w tej sprawie?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zamosc.naszemiasto.pl Nasze Miasto