Za przemytem w Hrebennem stoi 42-letni mieszkaniec Przemyśla, który w sobotę przekraczał tutejsze przejście graniczne. Mężczyzna próbował przywieźć na terytorium Polski między innymi kilkaset par skarpet i czapek z logo znanych marek, ponad sto klamerek do pasków opatrzonych nazwą światowych projektantów i kilkanaście opakowań kremów do ciała.
- Poproszony o wyjaśnienia 42-letni mieszkaniec Przemyśla przyznał, że towar należy do niego. Zdradził, że odzież i kosmetyki kupił na bazarze w Czerniowcach za równowartość ok. 400 zł. Część towaru chciał przeznaczyć na własne potrzeby, część miała posłużyć jako prezent dla rodziny - mówi st. rachm. Marcin Czajka z Izby Celnej w Białej Podlaskiej.
Celnicy podejrzewają, że towary to podróbki. Ich zdaniem markowy towar nie mógł byc tak tani. Ostatecznie jednak o tym, czy podlegające ochronie znaki towarowe umieszczono na towarze bezprawnie, zdecydują jednak reprezentanci właściciela praw do tych znaków.
42-latek nie zgłosił też zawartości bagażu do kontroli celnej – przekraczając granicę wybrał pas „nic do zgłoszenia”. Teraz czeka go teraz postępowanie w sprawie popełnionego wykroczenia skarbowego i prawdopodobnie grzywna. Postępowanie w sprawie przemytu w Hrebennem prowadzi zamojski Urząd Celny.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?