Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Premiera filmu "Rotunda – zamojska cela śmierci". Przebaczyć to nie znaczy zapomnieć.

Lila Pietrusiewicz
Wkrótce premiera filmu "Rotunda - zamojska cela śmierci" autorstwa Leszka Wiśniewskiego. To opowiesć o tragicznej historii i miejscu kaźni wielu tysięcy mieszkańców Zamojszczyzny. Film został wyprodukowany przez TVP 3 Lublin na zlecenie TVP Historia.

13 marca w Sali Consulatus Zamojskiego Ratusza odbyła się konferencja prasowa dotycząca premiery filmu pt."Rotunda – zamojska cela śmierci", w której udział wzięli: Leszek Wiśniewski autor scenariusza, Andrzej Wnuk prezydent Zamościa, Małgorzata Bzówka dyrektor Wydziału Kultury i Sportu oraz Marek Gajewski rzecznik prasowy UM.

Zamojska Rotunda to XIX-wieczny obiekt obronny, który w czasie II wojny światowej służył jako więzienie śledcze zamojskiej placówki gestapo, a potem obóz przejściowy dla inteligencji zamojskiej oraz miejsce masowych egzekucji i palenia zwłok. Jako narzędzie niemieckiego terroru działał do 22 lipca 1944 roku. Szacuje się, że w Rotundzie zginęło od sześciu do ośmiu tysięcy ludzi. Miejsce to zostało upamiętnione jako Pomnik Męczeństwa Zamojszczyzny.

- Rotundę Zamojską zgłoszono do renowacji. Trwają prace nad koncepcją oświetlenia tego miejsca aby obiekt był wyeksponowany i okazały na tyle na ile to możliwe. Prace przy renowacji całego obiektu mogą pochłonąć około 9 mln. zł . Został złożony projekt unijny – informuje Andrzej Wnuk.

Słowo Rotunda w czasach wojny i okupacji budziło strach wśród mieszkańców Zamościa i Zamojszczyzny. Ludzie mieli świadomość, że los więźniów w zasadzie jest przesądzony: albo rozstrzelanie pod ścianą straceń albo wywózka do obozu zagłady. Dlatego podtytuł brzmi zamojska cela śmierci.

- O zamojskiej Rotundzie dotychczas nie powstał żaden film monograficzny chociaż miejsce to jest symboliczną mogiłą i najwiekszym mauzoleum Zamojszczyzny. Wykorzystano w nim nie tylko zeznania świadków ale także incenizacje pozwalające odtworzyć losy więźniów, tragizm sytuacji oraz atmosferę grozy towarzyszącej skazanym na śmierć - podkreśla L. Wisniewski.

Zasadniczą trudnością przy pisaniu scenariusza był kompletny brak bezpośrednich świadków - więźniów Rotundy. Większość z nich nie przeżyła, a ci którym udało się uniknąć śmierci - już nie żyją. Film powstał głównie jako inscenizacja historyczna i dzięki tej wypróbowanej metodzie udało się odtworzyć atmosferę grozy i klimat miejsca.

Drugim problemem przy realizacji filmu był brak dokumentacji ikonograficznej. Nie zachowała się ani jedna realna fotografia tego miejsca. Jedyne informacje i relacje pochodzą od świadków pośrednich: kolejarzy, którzy pracowali obok na stacji kolejowej lub na warsztacie obserwując to co się działo na Rotundzie oraz nielicznych świadków, którym udało się stamtąd wydostać m.in. dr Klukowskiemu (został zwolniony ze wzgledu na panujący tyfus). Filmów tego typu nie da się zrealizować dokładnie tak jak przeżywali to uwięzieni. Rotunda stanowiła miejsce tymczasowe i specyficzne. Nie było tu typowych cel ani łóżek. Więźniów nie karmiono (jedynie pomagał PCK) i dzielono ich na tych skazanych na śmierć i do wywózki (co praktycznie oznaczało również to samo).

- Warto mówić o grozie tamtych dni chociaż to rzecz bolesna. Postanowiłem by film był opowieścią. Nie ukrywam, że trudno mi się ten film realizowało. Pracowaliśmy w miejscu kaźni co było dodatkowo psychicznie obciążające. To tak jak w filmie "Kanał"- tego się nia da odtworzyć w w skali jeden do jeden.W dużej mierze dzięki pomocy rekonstruktorów udało się bo Rotunda to nie więzienie typu Szucha w Warszawie, w Zamościu, czy w Krakowie. Tu nie prowadzono żadnej ewidencji, a każda z cel była obrazem martyrologii. To nietypowe więzienie nawet ze względu na jego wyjątkową przemyślność i technokratyzm – zaznacza Wiśniewski.

Film trwający 25:58 min. zrealizowano przy wsparciu Muzeum Zamojskiego.

Scenariusz i realizacja – Leszek Wiśniewski
współpraca – Andrzej Urbański
konsultacja – Maria Rzeźniak
zdjęcia – Jacek Grzelak
dźwięk – Norbert Wiciński
współpraca operatorska – Paweł Krysa, Dariusz Piłat
zdjęcia z drona – Marek Madej
montaż – Zbigniew Gustaw
lektor – Artur Kalicki, Kamil Smerdel
ilustracja muzyczna – Sławomir Kozyrski
kierownictwo produkcji – Maria Mazurek

W inscenizacjach wystąpili:
Tomasz Banach, Andrzej Burda, Emil Burda, Marek Gwoździuk, Mieczysław Juszkiewicz, Rafał Maśny, Leszek Sobuś

Przy realizacji wykorzystano fragmenty filmów:
„Powstanie Zamojskie” – scenariusz Adam Sikorski, reżyseria Mirosław Gronowski
„Świadek Apokalipsy” – scenariusz i reżyseria Adam Kulik

Filmowe materiały archiwalne TVP S.A. oraz materiały ikonograficzne i eksponaty Muzeum Zamojskiego.

Premiera filmu odbędzie się 17 marca 2017 r. o godz. 18.00 w Kazamacie Bastionu VII.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zamosc.naszemiasto.pl Nasze Miasto