Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Paweł Fajdek, młociarz Agrosu Zamość, promuje swoją książkę „Petarda. Historie z młotem w tle”

know
W poniedziałek do Lublina przyjechał Paweł Fajdek, trzykrotny mistrz świata w rzucie młotem. Celem wizyty była promocja książki „Petarda. Historie z młotem w tle”, w której opisuje przygody ze swojego barwnego życia.

Paweł Fajdek niezłym łobuzem? Mistrz świata w rzucie młotem o swoich przygodach /x-news/

Skąd pomysł na napisanie książki?
Pomysł narodził się przed rokiem na Tajwanie, gdy świętowaliśmy czwarte złoto na Uniwersjadzie. Siedzieliśmy w parku późnym wieczorem i opowiadaliśmy różne śmieszne historie z życia. Chłopaki, współautorzy książki, stwierdzili, że warto to spisać i podzielić się tym z większym gronem.

Książki piszą sportowcy, którzy od swoich sukcesów chcą już odcinać „kupony”. Pan chyba ma jeszcze głód wygrywania?
To nie jest książka tego typu. Ona nie opowiada o mojej karierze, tylko o tym, czego nie widać na co dzień. Jest to książka o zapleczu, o tym jak spędzamy wolny czas, jak się bawimy i jak można podchodzić do sportu na wesoło. Nikt zazwyczaj nie pyta o takie sprawy. Jest to więc książka na mile spędzony czas z uśmiechem na twarzy.

Czyli nie tylko dla fanów Pawła Fajdka?
Dokładnie. Jest tam wiele wypowiedzi moich znajomych, mojej rodziny. Generalnie książka głównie opowiada i mnie, ale bohaterami są też moi znajomi ze sportu. Nie ukrywam, że zależało nam, aby pokazać rzeczy, o których nie można przeczytać czy usłyszeć w wywiadach.

W ostatnich tygodniach jest pan zajęty promocją książki, a kiedy rozpocznie pan przygotowania do sezonu?
Mamy ten komfort, że mistrzostwa świata są dopiero w październiku przyszłego roku. To bardzo późno, więc wszystko musiało tak zostać opóźnione. Ja treningu zaczynam 5 grudnia w Portugalii. Tam zaczniemy bardzo spokojnie. Dlatego wszystko zgrało się idealnie. Promocja książki to męczący okres, ale zapewniający tez niesamowite doznania.

Październikowy termin mistrzostw świata jest dość specyficzny. Wygrają ci, którzy znajdą dobry sposób na przygotowanie formy na tak późny okres?
Myślę, że bardziej doświadczeni sportowcy po prostu czekają i bawią się w sport. A niecierpliwi zaczęli już trenować. Kwestia, jak będą przygotowani i od kiedy. Bo w formie można być naprawdę przez parę miesięcy, ale trzeba ją dobrze przygotować. Ja jestem na tyle doświadczony, że wiem, że jak zacznę spokojnie w grudniu, a w styczniu rozpocznę cięższą robotę, to do czerwca zdążę zbudować formę. Poza tym sezon startowy też nasz trochę męczy, więc myślę, że na przełomie sierpnia i września zrobimy sobie mocniejsze dwa tygodnie, żeby podbić formę i jak najlepiej zaprezentować się na mistrzostwach świata.


Król towarzystwa

Książkę współtworzyli dziennikarze, Paweł Hochstim i Paweł Skraba. Panowie przez kilka dni przebywali z Fajdkiem na przedsezonowym zgrupowaniu, a potem ruszyli w Polskę, aby poznać opinie o Fajdku rodziny, przyjaciół i znajomych z lekkoatletycznego stadionu.

– W Monte Gordo w Portugalii, gdzie Paweł regularnie przygotowuje się do startów, byliśmy w lutym. W Polsce były minusowe temperatury, a tam nocami przesiadywaliśmy na balkonie przy plus 20. Paweł zdecydowanie jest nocnym markiem i im późniejsza pora, tym lepsze anegdoty – wspomina Skraba.

Bohater książki podkreśla, że nie jest to typowa pozycja o karierze sportowca, tylko zbiór najciekawszych historii i anegdot z jego życia. A Fajdek dał się już poprzez media poznać, jako osoba wesoła i nietuzinkowa. - Taki już jestem, takie mam życie, że zawsze jest wesoło. Wąskie grono znajomych znało już te historie, więc nie mam się czego wstydzić. Teraz po prostu dotrą one do szerszej grupy - Fajdek, który od kilku lat reprezentuje barwy Agrosu Zamość.

Przyjaciel Fajdka, Tomasz Majewski tak zrecenzował książkę: „Nie każdy wielki mistrz sportu musi wyglądać i zachowywać się jak postać z przedszkolnej czytanki”.
- To książka o tym, co dzieje się na zapleczu, jak spędzamy wolny czas, jak się bawimy i jak można na wesoło podchodzić do sportu – mówi młociarz.

- Paweł jest królem towarzystwa. Gdzie się nie pojawi, to nigdy nie stoi w trzecim rzędzie, tylko zawsze jest na czele tej grupy. Dlatego pisanie książki było dla nas wielką przyjemnością – twierdzi Hochstim.

To pierwsza, ale jak zapewnia Fajdek, nie ostatnia jego książka. W kolejnej, po igrzyskach w Tokio, chce opisać swoją walkę o medal olimpijski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto