W niedzielę 7 maja w Zamościu odbyły się uroczystości obchodów 71.rocznicy odbicia więźniów z więzienia. Obchody rozpoczęła msza św. w kościele pw. Jana Bożego w Zamościu. Po nabożeństwie nastąpił przemarsz pocztów sztandarowych i uczestników uroczystości pod Zakład Karny.
Przed murem dawnego więzienia miałmiejsce ceremoniał wojskowy oraz inscenizacja historyczna nawiązująca do wydarzeń sprzed 71 lat, kiedy to wolność odzyskało 301 uwięzionych przez UB i NKWD.
W 1946 roku, żołnierze AK przez blisko tydzień obserwowali więzienie, aby poznać system zmian warty. 8 maja część oddziału rozbroiła 3 funkcjonariuszy wdzierając się do środka. Partyzantom udało się zdobyć klucze do cel i uwolnić więźniów politycznych przetrzymywanych na pierwszym piętrze. W akcji zginął jeden żołnierz AK i pięciu strażników. Uwolniono 301 więźniów (według różnych źródeł 346).
Honorowy Patronat nad wydarzeniem objął Wojewoda Lubelski Przemysław Czarnek oraz Poseł na Sejm Sławomir Zawiślak.
Zobacz: 71. rocznica odbicia więźniów z więzienia komunistycznego
Więcej o akcji
W bezpośredniej akcji wziął udział 18-osobowy oddział „Urszuli”, kilku dalszych żołnierzy WiN stanowiło zabezpieczenie. Akcja stała się możliwą do wykonania dzięki pomocy dwóch strażników więziennych Jana Radziejowskiego i Romana Sebastianiego, współpracujących z WiN-owcami. Wieczorem 8 maja 1946 r. wyruszyli z pobliskiego domu p. Zakrzewskiej. Ok. godz. 20.45 gdy kierownik Działu Specjalnego Jan Kościk oraz jego brat Józef wracali z kolacji, „Urszula” i Stefan Policha „Krasnopolski” rozbroili ich. Inni żołnierze zdjęli w tym czasie wartownika na zewnątrz. „Urszula” podprowadził Kościka pod bramę, a wartownik widząc swego przełożonego otworzył bramę. „Urszula”, Stefan Policha i Józef Rabiega „Wózek” weszli do środka i opanowali dyżurkę, zabijając przy tym 2 strażników. Sześciu partyzantów zaatakowało kancelarię i wartownię. Trzech żólnierzy m.in. Tadeusz Łagoda „Barykada” i Edward Świst „Miś” rozbroili naczelnika więzienia Wawrzyńca Siwca i 2 pracowników, a Franciszek Węcławik „Boa”, Józef Pyś „Ostry” i jeszcze jeden partyzant zabrali klucze do cel. Zmusili strażnika Teodora Woźniaka, by otwierał cele. W tym czasie inny strażnik Grzegorz Magryta wywołał strzelaninę. Strzałem w plecy zabił „Misia” i ranił w nogę Stefana Polichę. „Wózek” odpowiedział ogniem zabijając Magrytę i dwóch innych strażników. Po zakończonej walce oddział wyprowadził więźniów do pobliskich lasów. Wkkrótce po tej brawurowej akcji Roman Szczur „Urszula” musiał wyjechać z Zamojszczyzny. Jego matka, siostra i szwagier zostali aresztowani przez UB i trzy miesiące spędzili na „Zamku” w Lublinie. Por. Szczur osiedlił się na Dolnym Śląsku. Wiosną 1947 r. ujawnił się, ale nadal utrzymywał kontakty ze swoimi ludźmi.
28 marca 1949 r. Roman Szczur został aresztowany przez UB i skazany na karę śmierci. Wyrok wykonano 23 stycznia 1950 r. w więzieniu we Wrocławiu.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?