Jerzy Zacharow przeprasza. Za dziennikarzy (film)

O zatrzymaniu radnego Zacharowa pisaliśmy TUTAJ. TUnatomiast znajdziecie rozmowy z lokatorami w jego kamienicy.

Na ostatniej, poniedziałkowej sesji rady miasta radny Jerzy Zacharow zabrał głos w sprawie. Powiedział, że został skandalicznie potraktowany, skuty w kajdanki i pobity przez Andrzeja S. i jego syna. Zacharow powiązał sprawę ze swoją przeszłością w czasach komunistycznego reżimu. Miał ze sobą dokumenty z 1887 roku poświadczające, że radny był inwigilowany i rozpracowywany przez komunistyczne służby:

- Przeczytam punkty jakie otrzymali do wykonania czterej oficerowie SB; podjęcie skonkretyzowanych, wszechstronnych działań kompromitujących i nękająco-neutralizujących w stosunku do Jerzego Zacharowa – przytaczał – Działania tego typu należy przeprowadzić przy wykorzystaniu jednostek administracyjnych. Rozpracować osobowość figuranta, jego słabych stron, nawyków, które można wykorzystać do kompromitacji go w środowisku.

Jerzy Zacharow podkreślał, że to tylko fragmenty obszernej dokumentacji a w sprawę jego rozpracowywania zaangażowanych było wielu agentów.

- Były dwie próby nieudane pozbawienia mnie mandatu radnego. To była trzecia próba, też nieudana, choć perfekcyjnie przygotowana z zaangażowaniem środków masowego przekazu z telewizją, kamerką, ze wszystkim… Tylko, że posłużono się niewłaściwym osobnikiem. Ja nie mam problemu mieszkańcami Zamościa, mam problem z jednym lokatorem. Artur S. był karany, jest pod nadzorem kuratora sądowego. Kto się posłużył takim osobnikiem do skompromitowania radnego? Artur S. został prowokatorem, wypełniał jakąś rolę. Połamany wózek był gotowy i dwa rowery także tylko miało to być tak zrobione, żeby przekraczało kwotę 250 zł. Tylko, że ja nie byłem aż tak wstawiony i uciekłem im. Przebiegłem ulicę i tam dopiero Artur S. z synem pełnoletnim pobili mnie, napadli. Wtedy przyjechała policja i oni przekazali, że ja się awanturuję. Powiem krótko… na krzyż nie zasłużyłem. Nie będę opiniował naszych rodzimych dziennikarzy, bo nie warto. Wszystkie media poza Kronika Tygodnia podały w swoich informacjach 90% fałszu, mieli tekst podany, policja się w to włączyła, rzecznik prasowy także, już mi serwowali wyroki, pozbawienie mandatu natychmiastowe i trzy do pięciu lat więzienia – mówił radny.

Później radny powiedział przez łzy, że wszyscy wiedzą, że była to prowokacja a prasa nie napisała jednym zdaniem kim jest Artur S. Jerzy Zacharow obiecał też, że będzie żył godnie w abstynencji i tym samym wytrąci broń przeciwnikom i będą musieli szukać innych sposobów.

Na koniec padły słowa: - Przepraszam wszystkich za wywołany przez dziennikarzy skandal.

Poniżej zamieszczamy nagranie z wystąpienia radnego.

**Zamojski informator miejski

Wakacyjny przewodnik po regionieZobacz serwis Z przymrużeniem okaZobacz Kronikę policyjną województwa Lubelskiego**

Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!