Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Odnalazły się dwa bezdomne psy ze Skierbieszowa. Co się z nimi działo?

Joanna Nowicka
Odnalazły się dwa bezdomne psy ze Skierbieszowa. Co się z nimi działo?
Odnalazły się dwa bezdomne psy ze Skierbieszowa. Co się z nimi działo? AAJ
W miniony wtorek odnalazła się Milusia i Kajtek, dwa bezdomne psy ze Skierbieszowa. Koczowały w Hutkowie koło Krasnobrodu. Tymczasem, jak mówił pracownik UG Skierbieszów, zwierzęta zostały przez niego wcześniej przewiezione do gospodarza z okolic Wojsławic, czyli 55 km od Hutkowa. Gdzie leży prawda?

We wtorek do obrońców praw zwierząt zadzwonił mieszkaniec Hutkowa. Zaskoczony mężczyzna powiedział, ze widział zdjęcia psów w lokalnym tygodniku a te śpią we wsi przy beli siana: - Pojechałam tam w towarzystwie pani, która w Skierbieszowie opiekowała się psami i doskonale je zna. Krzyknęła do nich „Milusia, Kajtuś!”. Przybiegły od razu. Nie było wątpliwości, że to nasze zaginione psiaki – opowiada nam Krystyna Pomarańska z Fundacji Elpis Nadzieja dla Zwierząt

Psy trafiły do zamojskiego schroniska dla zwierząt: - Przechodzą kwarantannę i są pod obserwacją - mówi Piotr Łachno.

Przypominamy, że psy mieszkały w Skierbieszowie dwa lata. Problemy zaczęły się, gdy zaczęły być agresywne. Suczka została też pogryziona - możliwe, że przez lisa. W tej sytuacji pracownik UG, Wiesław Gardżała zabrał psy do
strażackiego samochodu i powiózł… Pytanie tylko, gdzie?
- Trafiły do pewnego mężczyzny, który do nas zadzwonił i powiedział, że zabierze psy. Nie wiem kto to, nie znam nazwiska. Umówiliśmy się gdzieś pomiędzy Wojsławicami a Stadarnia – mówił nam urzędnik.

Dziś Wiesław Gardżała podtrzymuje tę wersję zdarzeń i dodaje: - Psy, które widziałem na zdjęciach w gazecie były inne od tych, które zawiozłem do tego mężczyzny. Jeden różnił się znacząco, drugiego dobrze nie widziałem – mówi.

Zwierzęta pomagały wprowadzić do samochodu kobiety, które opiekowały się nimi w Skierbieszowie. Te nie mają wątpliwości, że Gardżała wiózł w wozie strażackim te same psy, którymi się zajmowały i, które znaleziono w Hutkowie.

Gdzie leży prawda?: - Dostaliśmy zgłoszenie w tej sprawie o możliwości popełnienia przestępstwa przez pracowników gminy – mówi Ewa Pizun z Prokuratury Rejonowej w Zamościu – Trwa postępowanie wyjaśniające. Od jego efektów będzie zależało to, czy zostanie wszczęte śledztwo.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zamosc.naszemiasto.pl Nasze Miasto