Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Cukrzycę można pokonać - podkreślają specjaliści z Centrum Odchudzania

Redakcja
Nie kontrolowałeś ilości i jakości zjadanych posiłków, szczególnie węglowodanów, mało się ruszałeś, a teraz zbyt dużo ważysz i masz za wysoki poziom cukru? Wydaje Ci się, że jedyną drogą do jego obniżenia są tabletki? Nieprawda, możesz się z nim rozprawić zmieniając tryb życia! Jeśli spożywa się unormowane i zbilansowane posiłki, w odpowiedni sposób kontroluje węglowodany, stosuje wysiłek i suplementację – cukrzycę typu 2 można pokonać. Spróbuj, daj sobie szansę, powalcz o swoje zdrowie!

W naszym Centrum Odchudzania jest mnóstwo osób, które – tak jak prezentowana dzisiaj Ela Witkowska – pokonały ten problem i nawet w 2 miesiące „wyszły” z leków. Jak mówi Beata Ossowska – współpracujący z nami lekarz hipertensjolog, nie są to cuda, tylko prawidłowość medyczna, polegająca na eliminacji przyczyn leżących u podłoża insulinooporności, której wynikiem jest zwykle cukrzyca typu 2. Po zmianie trybu życia gospodarka węglowodanowa ulega poprawie, a nawet normalizuje się – niejednokrotnie na tyle, że pacjent nie wymaga leków. Zawsze jednak podkreślam, że nie jesteśmy lekarzami. Nie leczymy chorób, a jedynie przez redukcję wagi wspomagamy powrót do zdrowia, a cały proces „wychodzenia” z leków jest przeprowadzany w ścisłej współpracy z lekarzem prowadzącym pacjenta.

Cukrzycę można pokonać!
Glukoza to cukier pochodzący z przemiany węglowodanów. Jest podstawowym materiałem energetycznym dla komórki, ale jej nadmiar z upływem lat „niszczy” komórki trzustki. Duża ilość glukozy we krwi ciągle stymuluje komórki beta trzustki do nadmiernej produkcji insuliny, a z powodu otyłości oporne na działanie insuliny komórki, nie pobierają z krwi glukozy, aby ją skutecznie wykorzystać w celu produkcji energii. W tej sytuacji we krwi powstaje przewlekle nadmiar niewykorzystanej glukozy, który staje się wyjątkowo niebezpieczny dla zdrowia; organizm przestaje ją tolerować. Zespół nietolerancji glukozy, to nic innego, jak początkowa faza cukrzycy, w wyniku której z czasem uszkodzeniu ulega serce, nerki, oczy i mózg.

Węglowodany spożywane w nadmiarze sprzyjają nadwadze i wielu innym problemom zdrowotnym. Najkorzystniejsza dla zdrowia i długowieczności jest dawka ok. 100 gramów glukozy dziennie; tymczasem dostarczamy jej naszym organizmom przeciętnie 300 – 800 gramów, m.in. w postaci produktów mącznych, owoców, warzyw i – oczywiście – słodyczy. Przed „przecukrzeniem” krwi broni nas wątroba. Przy umiarkowanym spożyciu węglowodanów wątroba przerabia je na pożyteczne dla zdrowia substancje – glikogen i aminokwasy. Natomiast z nadmiaru glukozy wątroba produkuje tłuszcz i cholesterol, które przechodzą do krwiobiegu. Jeżeli krew też jest „przecukrzona”, ten tłuszcz i cholesterol – utleniane są w obecności glukozy i tworzą groźną dla zdrowia blaszkę miażdżycową. Nadmierne spożycie węglowodanów jest, więc, nie tylko przyczyną otyłości, często prowadzącej do cukrzycy, ale również – miażdżycy!

Przeładowanie organizmu glukozą ma też bardzo zły wpływ na tkankę łączną, odpowiedzialną za wigor i młodzieńczy wygląd człowieka. Specjalne komórki tej tkanki produkują kolagen, który jest ważnym składnikiem skóry, paznokci, włosów, wiązadeł, ścięgien, stawów, kości, naczyń krwionośnych i limfatycznych, systemu naprawczego i układu odpornościowego. Nadmiar glukozy niszczy właśnie kolagen – substancję, która ma kluczowe znaczenie dla naszego zdrowia i młodości!

W jaki sposób możemy Wam pomóc?
W początkowej fazie realizacji mojego autorskiego programu odchudzającego główne działania skierowane są na usunięcie nadmiaru glukozy z organizmu, w kolejnych jego fazach – na utrzymanie odpowiedniego jej stężenia. Właśnie to jest, tak naprawdę, sedno uzdrawiającego wpływu programu na zdrowie. Byłoby jednak uproszczeniem sprawy, gdybyśmy nie uwzględnili w tym procesie roli odpowiednio dobranej roślinnej suplementacji prozdrowotnej i właściwie opracowanego programu treningowego. Takie podejście do odchudzania gwarantuje odniesienie pełnego sukcesu, czyli poprawy ogólnej wydolności organizmu, wyglądu i samopoczucia, a przede wszystkim – zyskanie dobrej kondycji zdrowotnej. Pomogliśmy już setkom osób – pomożemy i Tobie!

Przeczytaj wywiad z Elżbietą Witkowską Liderem akcji Chudniesz – Wygrywasz Zdrowie

To była moja ostatnia deska ratunku

W 2009 roku rozpoczęłaś wygraną walkę ze zbędnymi kilogramami.
- Walkę rozpoczęłam dużo wcześniej, bo praktycznie całe życie się odchudzałam. Bardzo słabo mi to jednak wychodziło. Nie miałam wiedzy jak się za to zabrać. Po każdej diecie przybywało mi kilogramów, a z kilogramami chorób, aż w końcu osiągnęłam wagę, która mnie przerażała - 105 kg przy zaledwie 155 cm wzrostu.

Przyszłaś do Centrum Odchudzania Konrada Gacy po pomoc?
- Tak, to była moja ostatnia deska ratunku. Miałam 48 lat i brałam już kilkanaście tabletek dziennie na nadciśnienie, bóle stawów, kręgosłupa i ostrogę. Ale nie po to, aby się wyleczyć, ale po to by przetrwać kolejny dzień. A po zrobieniu badań przed rozpoczęciem odchudzania okazało się, że mam cukrzycę typu II, o czym nie wiedziałam i to mnie bardzo przeraziło.

Co było najtrudniejsze?
- Najwięcej odwagi wymagało ode mnie przyjście tutaj. Potem to już było z górki. Zostałam Pilotem VI edycji akcji Chudniesz-Wygrywasz Zdrowie. Stosowałam się idealnie do zasad programu odchudzającego Pana Konrada Gacy. Kilogramy spadały a wraz z ubytkiem wagi ubywało chorób.

W trakcie odchudzania byłaś pod kontrolą lekarzy?
- Oczywiście, kardiologa, diabetologa, lekarza rodzinnego oraz lekarza akcji Chudniesz-Wygrywasz Zdrowie p. Beaty Ossowskiej, która jest specjalistą chorób wewnętrznych i hipertensjologii. Lekarze prowadzący na bieżąco monitorowali mój stan zdrowia i najpierw zmniejszali a potem odstawiali tabletki.

Jak długo trwał proces wychodzenia z leków?
Dieta połączona z ruchem i ubytek kilogramów sprawiły, że bardzo szybko uregulował mi się poziom cukru w organizmie, tak, że nie musiałam już brać tabletek. Powoli odstawiano mi też leki na nadciśnienie. Teraz jestem wręcz niskociśnieniowcem i spokojnie mogę wypić 3 kawy dziennie, a kiedyś moje ciśnienie dochodziło do 220/160 i przez 3 lata brałam już po 4 tabletki dziennie. Proces odchudzania trwał 8 miesięcy, a odstawiania leków ok. 3 miesiące. Wraz z ubytkiem wagi skończyły się też problemy z kręgosłupem, stawami i ostrogą. Moi lekarze prowadzący, zarówno kardiolog jak i diabetolog, nie mogli się nadziwić, a lekarz rodzinny to do tej pory napatrzeć się na mnie nie może.

Dzięki zrzuceniu kilogramów zyskałaś nie tylko fantastyczny wizerunek, ale odzyskałaś zdrowie?
- Tak, a dzięki temu wspaniałe samopoczucie. Teraz biegam jak fryga. Nie ma dla mnie rzeczy niemożliwych do zrobienia. Chodzę na piechotę do pracy całe lato. Nie bolą mnie kolana ani kręgosłup, zniknęła ostroga. Czuję się wyśmienicie. Nie biorę żadnych leków tylko witaminy. I taki stan trawa od kilku lat.

Co trzeba zrobić, aby efekt utrzymać?
- Przez okres bycia pilotem zmieniłam swój styl życia. Nauczyłam się innego sposobu jedzenia i nadal 3 razy w tygodniu systematycznie ćwiczę. Weszło mi to w krew i nie patrzę na to jak na ograniczenia. To otyłość mnie ograniczała i związane z nią choroby, nie obecny styl życia.

Co powiedziałbyś wszystkim tym, którzy się wahają?
- Warto skorzystać z szansy, którą daje pan Konrad Gaca. Ja tak zrobiłam. Teraz jestem zdrową i szczęśliwą osobą. Mój przykład świadczy o tym, że dzięki zrzuceniu kilogramów można pozbyć się chorób, a już na pewno znacząco poprawić stan swojego zdrowia.

Czytaj więcej na www.chudniesz-wygrywasz.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Te produkty powodują cukrzycę u Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubelskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto