Komisja wydała orzeczenie dotyczące dyrektora Powiatowego urzędu Pracy w Zamościu pod koniec stycznia. Zarzuty dotyczyły szeregu naruszeń przy remontach PUP, których miał dopuścić się dyrektor w latach 2009 i 2011. Ostatecznie większość zarzutów potwierdziła się i komisja ukarała dyrektora, ale jedynie upomnieniem, czyli najmniej surową z możliwych kar.
Wniosek o zbadanie sprawy złożył w RIO rzecznik dyscypliny finansów publicznych, którzy z kolei otrzymał zawiadomienie z UM w Zamościu. W 2010 i 2011 roku miejski audytor skontrolował PUP stwierdzając naruszenia przy remoncie PUP w 2011 roku i wcześniej, przy tworzeniu Centrum Aktywizacji Zawodowej w 2009 roku. Kozyra miał m.in. nie ogłosić kolejnego przetargu na dokończenie prac budowlanych zlecając je wcześniejszemu wykonawcy. Komisja orzekająca potwierdziła te zarzuty.
Co teraz z Janem Kozyrą? Gdyby zależało to od prezydenta, zostałby zwolniony, ale do tego trzeba zgody starosty. Marcin Zamoyski jeszcze w ubiegłym roku złożył do starostwa wniosek o porozumienie w sprawie rozwiązania dyrektorowi PUP umowy o pracę. Starosta Henryk Matej nie spieszy się jednak z decyzją i od początku nie ukrywał, że nie w smak mu zwalnianie Kozyry. Audyt, który on zlecił w PUP w odpowiedzi na kontrole UM nie wykazał nieprawidłowości: - Na razie czekam z decyzją. Dyrektor Kozyra ma jeszcze kilka dni na odwołanie się od orzeczenia komisji. Jeśli zdecyduje się skorzystać z tej możliwości, nie będą mógł teraz zadecydować – powiedział nam Henryk Matej.
Tymczasem główny zainteresowany, Jan Kozyra milczy i nie pokazuje się w pracy. Od ponad roku przebywa na zwolnieniach lekarskich.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?