Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Autyzm odbiera Aleksowi i Maksowi dzieciństwo. Rodzice desperacko walczą o zdrowie chłopców. Możesz im POMÓC

Joanna Nowicka
Aleksander i Maksymilian
Aleksander i Maksymilian materiały rodziny chłopców
Aleksander i Maksymilian z Zamościa urodzili się zdrowi i do pewnego momentu prawidłowo się rozwijali. Później pojawił się wróg, który odebrał dzieciom to czego się nauczyły. Zabrał nawet możliwość komunikacji. To nie jest walka fair play, ale rodzice chłopców się nie poddają. Szansą jest kosztowne leczenie w Kijowie. Pomożesz?

Aleksander ma prawie 7 lat. Maksymilian 4,5. To śliczni chłopcy, bardzo do siebie podobni. Obaj urodzili się zdrowi, dostali 10 punktów w skali Apgar. Nawet ważyli i mierzyli tyle samo.

W pierwszych latach życia Aleks i Maks rozwijali się prawidłowo. Bawili się, śmiali, zaczynali mówić. Do czasu choroby. Autyzm, który dotknął obu chłopców odebrał rodzinie normalne życie: -

…. Już nic nigdy nie było takie same. Tylko wspomnieniem pozostały pierwsze ich słowa, pytania czy wesołe "Mamo, Tato" ... - opisuje tata chłopców.

Choroba sprawiła, że chłopcy z każdą infekcją tracili ważne umiejętności. Dziś nie mówią. Mogą jedynie krzyczeć i płakać, żeby dać znać, że jest im źle, smutno, albo, że boli. Komunikacja jest ograniczona. Obaj potrzebują ciągłego wsparcia rodziców.
- Marzę o tym by w przyszłości mogli ze sobą porozmawiać,pożartować i kłócić... - pisze ich tata.

Rodzice walczą o ich zdrowie synów już bardzo długo, ale terapie, rehabilitacje i wizyty u rozmaitych specjalistów nie przyniosły efektów na jakie mieli nadzieję.

Dopiero od niedawna rodzina wie dlaczego chłopcy wciąż tracą nabyte podczas rehabilitacji umiejętności. Wykonane w Kijowie badania wykazały nieprawidłowości w pracy układu immunologicznego skutkujące zmianami neurologicznymi. U chłopców stwierdzono problemy z układem odpornościowym, zaburzenia cyklu foliowego oraz, co ważne kilka aktywnych infekcji wirusowych, które doprowadzają do ciągłego niszczenia struktur mózgu.

-Bez leczenia nie mamy kompletnie żadnych szans na to by układ odpornościowy naszych dzieci podjął sam walkę z wirusami oraz by chłopcy kiedykolwiek byli w stanie ZNÓW mówić i normalnie funkcjonować
- podkreślają rodzice Aleksa i Maksa.

Immunolog z Kijowa, Dr Maltsev zaproponował dla chłopców półroczny tok leczenia polegający na dożylnych, comiesięcznych wlewach z immunoglobulin. To szansa na regenerację uszkodzeń w mózgach chłopców. Po takim leczeniu byliby gotowi na rehabilitację, która wreszcie przyniosłaby efekty.

Na leczenie potrzebne są jednak fundusze. Dodatkowo, bardzo ważny jest czas, bo im dziecko młodsze tym większa szansa na regenerację mózgu.

Szacowany koszt leczenia w Kijowie dla chłopców to 180 tys. zł. Jak można pomóc Aleksowi i Maksowi?

* Zbiórka funduszy prowadzona jest na platformie pomagam.pl => KLIKNIJ i pomóż Aleksowi i Maksowi
* warto też dołączyć do grupy na Facebooku - Licytacje dla Alka i Maksa, gdzie pomagając chłopcom można wylicytować mnóstwo atrakcyjnych gadżetów, np. vouchery, zabawki, obrazy oraz wiele wiele innych

Rodzice Alka i Maksa, Justyna i Tomasz proszą o Waszą pomoc:

W takiej sytuacji chowa się dumę do kieszeni i zwyczajnie prosi o pomoc, gdyż w tym momencie walczymy o godne życie naszych Synków. Dlatego prosimy Was o chociażby jedną, drobną wpłatę i podanie zbiórki dalej... To bardzo pomoże nam w osiągnięciu zamierzonego celu - apelują rodzice.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zamosc.naszemiasto.pl Nasze Miasto